Rosja zaatakowała Ukrainę po rozkazie wydanym przez Władimira Putina. W czwartek nad ranem rakiety spadły na infrastrukturę wojskową i lotniska w kilku miastach. Według doniesień z Kijowa, Rosjanie wdarli się do kraju, przekraczając granice w kilku obwodach, również od strony Białorusi, skąd nadleciały pociski. Ukraińcy stawiają zacięty opór. W obwodzie sumskim armia zniszczyła 15 rosyjskich czołgów z użyciem amerykańskich pocisków Javelin. W wyniku ataku Rosji zginęło kilkudziesięciu ukraińskich żołnierzy. Są też ofiary cywilne.
"Całe kierownictwo Ukrainy przebywa na miejscu, w Kijowie" - poinformował w czwartek po godzinie 15 ukraińskiego czasu (godz. 14 w Polsce) minister obrony Ołeksij Reznikow. "Armia nadal zadaje znaczne straty wrogowi" - przekazał.
Po godzinie 15. ukraińskie media, powołując się na komunikat wojsk lądowych, podały, że w obwodzie sumskim armia zniszczyła 15 rosyjskich czołgów z użyciem amerykańskich pocisków Javelin.
Sytuacja na innych odcinkach jest jednak trudna. Mer Geniczeska w obwodzie chersońskim poinformował, że żołnierze rosyjscy wkroczyli do miasta.
Wystrzelone pociski balistyczne
Wcześniej dowódca sił zbrojnych Ukrainy Walerij Załużny poinformował, że cztery rakiety balistyczne zostały wystrzelone z terytorium Białorusi w kierunku południowo-zachodnim Ukrainy.
"Trwają walki o lotnisko Hostomel (w obwodzie kijowskim), a także o miasta Geniczesk, Skadowsk i Czaplinka (w obwodzie chersońskim). Wzywam rezerwistów obrony terytorialnej i wszystkich tych, którzy mogą trzymać broń w rękach, by niszczyli okupantów!" - podkreślił.
W obwodzie sumskim na północnym wschodzie Ukrainy trwają walki w rejonie miejscowości Ochtyrka, wojska rosyjskie zajęły część trasy Kijów-Moskwa i najprawdopodobniej weszły do miasta Sumy - poinformował w czwartek szef administracji obwodowej Dmytro Żywycki. Zapewnił, że siły ukraińskie odpierają atak. "Według stanu na dzisiaj sprzęt i żołnierze już najprawdopodobniej - według naszych danych - weszły do Sum. Z tego względu proszę wszystkich o podjęcie kroków w celu zapewnienia własnego bezpieczeństwa" - powiedział Żywycki na nagraniu wideo opublikowanym na Facebooku.
30 ostrzałów rakietowych
Do godziny 13:00 czasu ukraińskiego (godz. 12 w Polsce) rosyjskie siły zbrojne przeprowadziły ponad 30 ataków rakietowych na ukraińską infrastrukturę cywilną i wojskową - podał sztab generalny sił zbrojnych Ukrainy. "Siły przeciwnika kontynuują ofensywę przy wsparciu samolotów wojskowych przekraczających granicę ukraińską na kierunkach Armiańsk – Chersoń, Czaplinka – Kachowka" - dodał sztab w komunikacie.
W tym samym czasie ukraińska straż graniczna przekazała, że rosyjskie oddziały przebiły się przez białorusko-ukraińską granicę w obwodzie kijowskim, od strony Białorusi. W innym miejscu - w obwodzie żytomierskim - Rosjanie użyli systemu rakietowego Grad, uderzając w pozycje ukraińskie. Nie jest jasne, czy i tam udało im się sforsować granicę.
Rozkaz Putina
Prezydent Rosji Władimir Putin wydał wydał rozkaz przeprowadzenia "operacji specjalnej w Donbasie" w czwartek nad ranem. Powiedział, że celem Rosji jest demilitaryzacja Ukrainy.
"Dziś 24 lutego, o godz. 5.00, siły zbrojne Federacji Rosyjskiej rozpoczęły intensywny ostrzał naszych jednostek na wschodzie, a także przeprowadziły ataki rakietowe i bombowe na lotniska w Boryspolu, a także w miastach Ozernoje, Kułbakino, Czuhujew, Kramatorsk oraz na obiekty wojskowe Ukrainy. W tym samym czasie agresor rozpoczął ostrzał artyleryjski terytorium i miejscowości Ukrainy wzdłuż granicy państwowej" - podał po godz. 6 czasu polskiego sztab ukraiński.
"Siły obronne państwa są w pełnej gotowości bojowej, zajęły i utrzymują pozycje obronne. Sytuacja jest pod kontrolą. Informacje o lądowaniu wojsk rosyjskich w Odessie nie są prawdziwe" - dodano.
Apel o zachowanie spokoju
"Nieprzyjaciel rozpoczął intensywny ostrzał naszych jednostek na wschodzie, a także wojskowych ośrodków kontroli i lotnisk w innych regionach. Armia ukraińska broni i odpiera wojska rosyjskie. Nasze wojsko robi wszystko, aby was chronić i nie dać agresorowi szansy na przebicie się" - napisał rano w oświadczeniu opublikowanym na stronie internetowej ministerstwa obrony Ukrainy szef tego resortu Ołeksij Reznikow.
"Dziś po raz kolejny apeluję do was: zachowajcie spokój! Jeśli to możliwe, zostańcie w domu. Sytuacja jest pod kontrolą, ale nasza armia potrzebuje teraz waszego wsparcia bardziej niż kiedykolwiek. Wasz spokój i zaufanie do sił zbrojnych Ukrainy jest obecnie najlepszą pomocą!" - zaapelował nad ranem.
Ataki wzdłuż granicy
Ukraińska straż graniczna przekazała, że wojska rosyjskie zaatakowały ukraińską granicę państwową z Rosją i Białorusią. "Atak na jednostki graniczne, patrole graniczne i punkty kontrolne odbywa się z użyciem artylerii, ciężkiego sprzętu i broni strzeleckiej. Do ataku doszło w obwodach ługańskim, sumskim, charkowskim, czernihowskim i żytomierskim, a także z terytorium okupowanego Krymu" - poinformowała.
Ofiary wśród żołnierzy
Przedstawiciel biura prezydenta Ołeksij Arestowycz przekazał tuż przed południem, że ponad 40 ukraińskich żołnierzy zginęło, a kilkudziesięciu zostało rannych w wyniku rosyjskich ataków rakietowych na obiekty wojskowe i infrastrukturę krytyczną.
Według Arestowycza najgorsza sytuacja utrzymuje się w obwodzie ługańskim i donieckim, gdzie trwają ciężkie walki ukraińskich sił zbrojnych z prorosyjskimi separatystami. Inne niebezpieczne obszary rosyjskiej ofensywy to kierunki krymski, sumski i charkowski - dodał.
Doradca powiedział, że natarcie rosyjskich sił okupacyjnych na tych kierunkach nie sięga dalej niż 10 km w głąb terytorium Ukrainy.
Zestrzelone rosyjskie samoloty
Po godzinie 7 sztab generalny w Kijowie poinformował we wpisie na Twitterze, że w obwodzie ługańskim na wschodzie Ukrainy zostało zestrzelonych pięć rosyjskich samolotów i helikopter.
Po godz. 11 (10 w Polsce) sztab generalny Sił Zbrojnych Ukrainy napisał, że cztery rosyjskie czołgi zostały zniszczone w okolicy Charkowa.
W czwartek rano siły prorosyjskich separatystów w Donbasie przypuściły atak na pozycje wojsk ukraińskich i tereny kontrolowane dotąd przez armię ukraińską w obwodach donieckim i ługańskim.
Naruszenie granicy, wysadzony czołg
Rosyjski sprzęt wojskowy, w tym pojazdy opancerzone, naruszyły granicę państwową w obwodach: czernihowskim, sumskim, ługańskim i charkowskim - podała po godz. 10 (godz. 9 w Polsce) ukraińska straż graniczna.
Większość oddziałów granicznych i patroli granicznych obwodów: ługańskiego, sumskiego, charkowskiego, czernihowskiego i żytomierskiego znalazła się pod ostrzałem. Kilku funkcjonariuszy straży granicznej zostało rannych - poinformowała straż.
Kilkadziesiąt minut później przedstawiciel ukraińskiego MSW Anton Heraszczenko przekazał, że w Donbasie wysadzono w powietrze most przez rzekę Donec, żeby nie dopuścić do przejazdu rosyjskich czołgów. "Informacja ze Szczastia. Siły zbrojne i batalion policji Ługańsk-1 trzymają obronę. By nie przeszły czołgi, wysadzono most przez rzekę Donec" - napisał w Telegramie. Pod Charkowem Rosjanie przeprowadzili atak rakietami Smiercz - poinformował. Ostrzelano jeden z obiektów straży granicznej w obwodzie kijowskim, z dala od granicy.
O godz. 13. straż graniczna przekazała, że rosyjskie oddziały przebiły się przez białorusko-ukraińską granicę w obwodzie kijowskim, od strony Białorusi. W innym miejscu - w obwodzie żytomierskim - Rosjanie użyli systemu rakietowego Grad, uderzając w pozycje ukraińskie. Nie jest jasne, czy i tam udało im się sforsować granicę.
Ataki w obwodzie lwowskim
W graniczącym z Polską obwodzie lwowskim na zachodzie Ukrainy zaatakowane zostały trzy obiekty wojskowe - poinformował szef administracji tego regionu Maksym Kozycki. Wzmocniono ochronę lotniska i innych obiektów infrastruktury krytycznej.
Ostrzelane zostały jednostki wojskowe w Kamionce Bużańskiej, Kalinowie Nowym i Brodach. Nie zarejestrowano ofiar śmiertelnych. We wzmocnionym trybie ochraniane jest lotnisko lwowskie i pas startowy oraz inne obiekty infrastruktury krytycznej.
Policja wydaje broń
Ukraińska policja poinformowała, że wyda broń byłym funkcjonariuszom jednostek podległych ministerstwu spraw wewnętrznych. Odpowiednie dyspozycje wydał w czwartek jej szef Ihor Kłymenko.
"Weteranom organów spraw wewnętrznych gotowym do obrony Ukrainy zostanie wydana broń. Procedura zostanie maksymalnie uproszczona ze względu na agresję Federacji Rosyjskiej, ponieważ Rada Najwyższa Ukrainy poparła decyzję o wprowadzeniu stanu wojennego na terytorium państwa" - podano w oświadczeniu ukraińskiej policji.
Źródło: Reuters, PAP, CNN, BBC, Ukraińska Prawda