"Wydarzenia toczą się zbyt szybko i zbyt źle. Nie można już zwlekać" - twierdzą współpracownicy Aleksieja Nawalnego, którzy ogłosili masowe protesty w jego obronie 21 kwietnia. W tym samym dniu Władimir Putin wystąpi z orędziem przed parlamentem.
"Są okoliczności, w których musimy działać szybko, w przeciwnym razie wydarzy się coś nieodwracalnego. Postanowiliśmy nie czekać na zgromadzenie 500 tysięcy osób na naszej stronie. Wydarzenia toczą się zbyt szybko i zbyt źle. Nie można już zwlekać" - przekazali we wpisie na komunikatorze Telegram Aleksieja Nawalnego jego współpracownicy.
Demonstracje w obronie opozycjonisty mają się odbyć się 21 kwietnia na centralnych placach w miastach Rosji, o godz. 19 czasu lokalnego - poinformowali Leonid Wołkow i Iwan Żdanow.
Osoby, które chciały brać udział w protestach w obronie Aleksieja Nawalnego, rejestrowały się w bazie danych serwisu free.navalny.com. W piątek współpracownicy krytyka Kremla poinformowali, że zawierająca ponad pół miliona adresów mailowych baza została ujawniona przez hakerów. Autentyczność adresów potwierdził Iwan Żdanow.
Wcześniej współpracownicy Nawalnego obiecali zorganizowanie masowych protestów, gdy liczba chętnych wziąć w nich udział osiągnie co najmniej 500 tysięcy osób.
Apel o natychmiastową pomoc
Aleksiej Nawalny odbywa karę 2,5 roku więzienia w kolonii karnej w Pokrowie w obwodzie włodzimierskim. Od dłuższego czasu skarży się na ból kręgosłupa i nóg. Jego lekarze uważają, że jeśli nie otrzyma natychmiastowej pomocy medycznej, "umrze w ciągu najbliższych kilku dni". W niedzielę medycy ogłosili, że "ostatnie wyniki badań krwi rosyjskiego opozycjonisty wskazują na zarówno upośledzenie funkcji nerek, jak i możliwość wystąpienia w każdej chwili poważnych zaburzeń rytmu serca".
Wcześniej wiece poparcia dla Aleksieja Nawalnego odbywały się 23 i 31 stycznia, a także 2 lutego w wielu miastach Rosji. Według rosyjskiego portalu OVD-Info zatrzymano wówczas ponad 11 tysięcy osób.
Rosyjskie media informowały wcześniej, że 21 kwietnia prezydent Władimir Putin wystąpi z orędziem przed parlamentem.
Źródło: PAP, Kommiersant, Echo Moskwy, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock