Prezydent Rosji Władimir Putin powiedział we wtorek podczas wizyty w Kazaniu, że należy wrócić do idei ponaddźwiękowego samolotu pasażerskiego. O tej potrzebie Putin mówił nie po raz pierwszy, przy czym eksperci wątpią w komercyjny sukces takiego projektu.
Putin podczas wizyty w zakładach lotniczych w Kazaniu powiedział, że ponaddźwiękowy bombowiec strategiczny Tu-160 dopracowany w tych zakładach "chodzi jak w zegarku", i zauważył, że potrzebne byłoby stworzenie podobnego samolotu cywilnego. O tym samym rosyjski prezydent mówił w styczniu 2018 roku, również podczas wizyty w Kazaniu. Wówczas szef Zjednoczonej Korporacji Przemysłu Lotniczego Jurij Slusar potwierdził, że wśród innych przyszłościowych projektów istnieją prace również w tym kierunku.
Jednak eksperci, którzy wypowiadali się na ten temat dla mediów rosyjskich, wskazywali na wysokie koszty związane z takim samolotem - nie tylko koszty benzyny, ale i obsługi i dostosowania lotnisk. Zdaniem specjalistów na rejsy takim samolotem nie ma obecnie wielkiego popytu.
Ponaddźwiękowy samolot pasażerski - Tu-144 - skonstruowano w ZSRR. Egzemplarz prototypowy wzniósł się w powietrze 31 stycznia 1968 roku. Łącznie w latach 1972-84 wyprodukowano w ZSRR siedemnaście takich maszyn.
W czerwcu 1973 r. pierwszy seryjny Tu-144 rozbił się podczas pokazów lotniczych we Francji i w katastrofie zginęło 14 osób. Od listopada 1977 roku Tu-144 wykonywały rejsy z Moskwy do Ałmaty w Kazachstanie. W ciągu dwóch godzin samolot pokonywał odległość 3260 kilometrów. Jednak po drugiej katastrofie, do której doszło pod Moskwą w maju 1978 roku, podczas lotu próbnego, zrezygnowano z rejsów pasażerskich.
Oficjalnie przyczyną była właśnie katastrofa, jednak faktycznie z maszyny zrezygnowano ze względu na nieopłacalność jej eksploatacji. Bilety kosztowały znacznie więcej niż na zwykłe rejsy, ale dochody z ich sprzedaży i tak nie pokrywały kosztów.
Autor: adso / Źródło: PAP