Muzyk rockowy Andriej Makarewicz umieszczony na rosyjskiej liście "zagranicznych agentów"

Źródło:
PAP
Muzyk rockowy Andriej Makarewicz umieszczony na rosyjskiej liście "zagranicznych agentów". Wideo archiwalne
Muzyk rockowy Andriej Makarewicz umieszczony na rosyjskiej liście "zagranicznych agentów". Wideo archiwalne
Reuters Archive
Muzyk rockowy Andriej Makarewicz umieszczony na rosyjskiej liście "zagranicznych agentów". Wideo archiwalneReuters Archive

Rosyjskie ministerstwo sprawiedliwości umieściło w piątek na swojej liście "zagranicznych agentów" Andrieja Makarewicza - muzyka rockowego, lidera zespołu Maszyna Wriemieni. W wykazie wymieniono 12 osób, w tym dziennikarza "Nowej Gaziety" Kiriłła Martynowa.

Rosyjskie ministerstwo sprawiedliwości umieściło w piątek na swojej liście łącznie dwanaście osób - sześć w wykazie "osób fizycznych-zagranicznych agentów" i również sześć jako "mediów-zagranicznych agentów". Wszystkie te osoby resort powiązał z Ukrainą, stwierdzając, że kraj ten jest dla nich źródłem pomocy finansowej bądź "organizacyjnej i metodologicznej".

Wśród nich znalazł się muzyk rockowy, lider zespołu Maszyna Wriemieni, Andiej Makarewicz. 68-letni wokalista, kompozytor, poeta i producent od lat zajmował konsekwentnie proukraińskie stanowisko.

Z tego powodu stał się ofiarą nagonki po przeprowadzonej w 2014 roku przez Rosję anekji Krymu. Maszyna Wriemieni (wehikuł czasu) to jeden z najstarszych i najdłużej działających zespołów w historii radzieckiej i rosyjskiej muzyki rockowej.

Muzyk rockowy Andriej MakarewiczReuters Archive

Dziennikarze na liście "zagranicznych agentów"

Decyzją ministerstwa sprawiedliwości na liście "osób fizycznych-zagranicznych agentów" znaleźli się ukraiński dziennikarz Dmitrij Gordon, dziennikarka Katierina Gordiejewa, współpracownik Aleksieja Nawalnego Iwan Żdanow, a także biznesmen Boris Zimin i politolog Fiodor Kraszennikow.

Za "media-zagranicznych agentów" resort uznał także Kiryłła Martynowa, jednego z redaktorów niezależnej "Nowej Gaziety". Po inwazji rosyjskiej na Ukrainę "Nowaja Gazieta" zawiesiła działalność, a Martynow znalazł się wśród dziennikarzy, którzy poza Rosją założyli jej europejską redakcję - "Nowaja Gazieta. Jewropa".

Na tej samej liście ministerstwo umieściło dziennikarza Siergieja Łojkę, publicystę Siergieja Miedwiediewa, byłą radną z Moskwy Julię Galaminę, blogera Kiriłła Fiodorowa i popularnego niegdyś prezentera telewizyjnego Michaiła Szaca.

Rosja rozszerza listę "zagranicznych agentów"

Ministerstwo sprawiedliwości systematycznie rozszerzało listy "zagranicznych agentów" w miesiącach po inwazji rosyjskiej na Ukrainę. W lipcu za "agentów" uznało między innymi znaną z niezależnych mediów dziennikarkę Jewgieniję Albac, pisarza Dmitrija Bykowa i opozycyjnego polityka Ilję Jaszyna - jedną z ostatnich aktywnych postaci opozycji antykremlowskiej.

W tym samym miesiącu wprowadzono w Rosji ustawę "O kontroli działalności osób znajdujących się pod wpływem zagranicy". Na jej mocy - jak ocenia rosyjska redakcja BBC News - do uznania za "zagranicznego agenta" nie jest już potrzebne kryterium w postaci otrzymywania funduszy z zagranicy. Wystarczy, by władze dopatrzyły się w działalności danej osoby "wpływu zagranicy".

Dla "agentów" wprowadzono nowe zakazy - na przykład zakaz wykładania na uczelniach państwowych, prowadzenia działalności oświatowej i otrzymywania wsparcia finansowego państwa, w tym przy realizowaniu działalności twórczej.

Autorka/Autor:asty//now

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Reuters Archive