Rosyjski lodołamacz o napędzie atomowym Arktyka został wysłany na wody Zatoki Fińskiej, gdzie przejdzie testy po wymianie silnika - podały w środę rosyjskie agencje, powołując się na komunikat Stoczni Bałtyckiej w Petersburgu. Po zakończeniu testów jednostka rozpocznie pilotowanie statków na Północnej Drodze Morskiej.
Rosyjskie media okrzyknęły oddaną do eksploatacji pod koniec października zeszłego roku Arktykę "największym i najpotężniejszym" lodołamaczem na świecie. Relacjonowały, że długość jednostki wynosi 173,3 m, szerokość - 34 m, wyporność - 33,5 tysiaca ton. Arktyka może pokonać pokrywę lodową o grubości do trzech metrów. Z napędem, który stanowią dwa reaktory atomowe RITM-200, może rozwijać prędkość do 22 węzłów (ponad 40 km na godzinę).
Uszkodzenie silnika
Jak przypomniała w środowej depeszy agencja TASS, Arktyka (projekt 22220) została oddana do eksploatacji z uszkodzonym silnikiem napędowym na prawym wale, który uległ awarii z powodu zwarcia w czasie cumowania. "Jego całkowita naprawa okazała się niemożliwa, jednak ze względu na wzmożoną intensywność żeglugi na Północnej Drodze Morskiej lodołamacz został dopuszczony do użycia" - poinformowała TASS.
Prace remontowe jednostki trwały od sierpnia bieżącego roku. Po zakończeniu testów w Zatoce Fińskiej Arktyka rozpocznie pilotowanie statków na Północnej Drodze Morskiej (łączącej atlantyckie Morze Barentsa z Morzem Beringa na Oceanie Spokojnym) - przekazała w komunikacie Stocznia Bałtycka w Petersburgu.
Źródło: Interfax, TASS
Źródło zdjęcia głównego: Rosatom