Płacili, by móc wyjechać na wojnę w Syrii. Zapłacą ponownie, tym razem kary

Źródło:
Kommiersant, tvn24.pl

Ponad 30 oficerów i żołnierzy z obwodu sachalińskiego zostało skazanych za próbę przedostania się na wojnę w Syrii za pomocą wręczonej łapówki. Pieniądze przywłaszczył wojskowy prawnik, który już wcześniej był trzykrotnie skazany za oszustwo. "Nie tylko pozostał na wolności, ale także w siłach zbrojnych" - napisał w środowej publikacji rosyjski dziennik "Kommiersant".

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO

Według rozmówców gazety sprawy karne przeciwko wojskowym zostały rozpatrzone przez sądy garnizonowe w obwodzie sachalińskim.

Ofertę "wyjazdu do Syrii" składał żołnierzom Iwan Żarkow, który pracował jako radca prawny w lokalnych jednostkach. Twierdził, że ma znajomych w dziale kadr Wschodniego Okręgu Wojskowego, którzy tworzą zespoły do ​​wysłania do Syrii. Prawnik pobierał różne opłaty. Szeregowcy i podoficerowie za "podróż służbową" płacili 20 tysięcy rubli (ponad 1 tys. zł), oficerowie - 30-40 tysięcy rubli.

Żołnierze wojsk inżynieryjnych przed wyjazdem do Syrii. Zdjęcie archiwalne Ministerstwo Obrony Rosji

Przelewy i transakcje gotówkowe

"Kommiersant" napisał, że zainteresowani płacili prawnikowi bezpośrednio lub dokonywali przelewów. Proceder trwał w latach 2019-2020. Kopie dokumentów wojskowi przesyłali na aplikację mobilną WhatsApp telefonu Żarkowa. Z materiałów sprawy wynika, że żołnierze byli zainteresowani wysyłaniem w podróże służbowe do Syrii, ponieważ każdemu, kto odwiedził ten kraj, był przypisywany status weterana działań wojennych. To oznaczało dodatkowe comiesięczne wypłaty i dodatkowe dni urlopu, większe zasiłki i zwrot kosztów podróży w walutach obcych.

Jednak żaden z sachalińskich żołnierzy, którzy zapłacili prawnikowi, nie dotarł do Syrii. Dochodzenie ruszyło wtedy, kiedy oszukani wojskowi zaczęli się skarżyć jednemu z oficerów kontrwywiadu.

Konflikt w Syrii PAP

Łagodne wyroki

Żarkow, który przywłaszczył łapówki, wcześniej był trzykrotnie skazany za oszustwo. Zarzuty były podobne - otrzymywał pieniądze za wyjazd do Syrii. Oszukał kilkunastu oficerów i żołnierzy, którzy zapłacili mu ponad 250 tysięcy rubli (ponad 14 tys. zł).

Ponieważ w pełni przyznał się do winy, nie ukarano go surowo - napisał "Kommiersant". Prawnik został skazany na kilka miesięcy prac społecznych, do budżetu państwa potrącano 10 procent jego zarobków.

Wojskowi w obwodzie sachalińskim, którzy zapłacili prawnikowi, muszą zapłacić ponownie - zostali skazani przez sądy garnizonowe na grzywny w wysokości od 30 do 90 tysięcy rubli. Pieniądze mają trafić na konto sił zbrojnych. Niektórzy poszkodowani złożyli skargi w sądzie wyższej instancji, które zostały odrzucone.

Misja rosyjskiego myśliwca Su-57 w Syrii. Nagranie z 2020 roku
Misja rosyjskiego myśliwca Su-57 w Syrii Ministerstwo Obrony Rosji

Rosyjska obecność w syryjskim konflikcie

30 września 2015 roku Rosja rozpoczęła w Syrii operację wojskową przeciwko tzw. Państwu Islamskiemu. Władze na Kremlu uzasadniały, że jej celem jest walka z ugrupowaniami dżihadystycznymi. Rosjanie dowodzili ponadto, że "​​obecność na terytorium Syrii rosyjskich sił militarnych spełnia cele utrzymania pokoju w regionie, ma charakter defensywny i nie jest skierowana przeciwko innym państwom".

Autorka/Autor:tas/dap

Źródło: Kommiersant, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Ministerstwo Obrony Rosji

Tagi:
Raporty: