Kolejny gubernator zatrzymany. Dochodzenie w związku z przyjęciem domniemanej łapówki

Rosyjski Komitet Śledczy postawił zarzuty gubernatorowi obwodu penzeńskiego i zwrócił się do moskiewskiego sądu z wnioskiem o umieszczeniu w areszcie - przekazał w poniedziałek dziennik "Kommiersant".

OGLĄDAJ NA ŻYWO W TVN24 GO

W niedzielę Komitet Śledczy poinformował, że wobec Iwana Biełoziercewa toczy się dochodzenie w związku z przyjęciem domniemanej łapówki od biznesmena Borisa Szpigiela, właściciela firmy farmaceutycznej BIOTEK. Gubernator miał otrzymywać od przedsiębiorcy i związanych z nim osób pieniądze i inne korzyści w zamian za zapewnienie firmom z grupy BIOTEK przewagi nad konkurencją podczas przetargów państwowych.

Według portalu RBK śledztwo toczy się także wobec synów gubernatora. W domu Biełoziercewa przeprowadzona została rewizja, po której funkcjonariusze poinformowali o znalezionych tam wielkich sumach w gotówce - około 500 mln rubli (ponad 26 mln zł) i kolekcji luksusowych zegarków.

Wcześniej o penzeńskim gubernatorze stało się głośno, gdy media regionalne poinformowały, że w jednej ze szkół rodziców poproszono o zakup portretów Biełoziercewa i prezydenta Władimira Putina, do powieszenia w pomieszczeniach szkoły. Gubernator ostro skrytykował takie inicjatywy i przeprosił rodziców.

Biełoziercew, związany z rządzącą Jedną Rosją, stanął na czele obwodu penzeńskiego w 2015 roku. W zeszłym roku rozpoczął drugą kadencję. Biznesmen Boris Szpigiel przez 10 lat zasiadał w wyższej izbie parlamentu Rosji, Radzie Federacji, reprezentując tam obwód penzeński. BIOTEK zapewniał w zeszłym roku, że jest największym w Rosji dostawcą lekarstw i towarów medycznych niezbędnych w walce z koronawirusem. Firma dostarczała do regionów Rosji m.in. preparat awifawir, stosowany w leczeniu COVID-19, a także testy do diagnostyki i środki do dezynfekcji.

W ostatnich latach kilku gubernatorów zostało w Rosji skazanych w głośnych sprawach korupcyjnych. Przy czym, od 2015 roku stało się praktyką, że zatrzymywani są w trakcie sprawowania urzędu, a dopiero później dymisjonowani. Wcześniej urzędnicy tej rangi nie byli podczas pełnienia kadencji obiektami postępowań karnych.

W 2018 roku były gubernator Sachalinu na rosyjskim Dalekim Wschodzie Aleksandr Choroszawin został skazany na 13 lat kolonii karnej. Był to najwyższy od dwóch dekad wyrok dla urzędnika, który stał na czele regionu Rosji.

Głośną sprawą było także zatrzymanie w lipcu zeszłego roku gubernatora Kraju Chabarowskiego Siergieja Furgała, podejrzanego o rzekome związki z zabójstwami biznesmenów w latach 2004-2005. Po aresztowaniu popularnego polityka mieszkańcy regionu organizowali masowe protesty. Obserwatorzy nie wykluczali, że śledztwo wobec Furgała mogło być odwetem za jego zwycięstwo w 2018 roku. Furgał stanął do wyborów gubernatora Kraju Chabarowskiego jako kandydat Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji. Miał być jedynie formalnym rywalem pełniącego obowiązki gubernatora Wiaczesława Szporta z rządzącej partii Jedna Rosja. Niespodziewanie jednak Furgał wygrał wybory, co - jak twierdzili analitycy - oznaczało zdaniem władz, że złamał zawarty z nimi układ.