Rosja chce ubić interes na Patriotach


- Rosyjskie władze protestują przeciw obecności rakiet Patriot w Morągu, choć nie jest ona ani niespodzianką, ani zagrożeniem, ponieważ chce w zamian za nią uzyskać sprzedaż swoich systemów rakietowych S-300 Iranowi - pisze w poniedziałek "Niezawisimaja Gazieta".

- Czy rzeczywiście Polska umacnia się przeciwko Rosji? Tutaj są pytania - pisze autor artykułu, Wiktor Litowkin. Przypomina zdumienie, które z powodu rozmieszczenia Patriotów niedaleko granicy z obwodem kaliningradzkim wyraził m.in. szef rosyjskiego MSZ Siergiej Ławrow i ostrą krytykę ze strony szefów obu izb rosyjskiego parlamentu.

Patrioty to nie zagrożenie dla Rosji

- Trzeba wiedzieć, że amerykańska bateria (...) nie stanowi żadnego zagrożenia dla obwodu kaliningradzkiego ani naszego kraju - podkreśla Litowkin. Wskazuje, że do Polski trafiła jednostka szkoleniowa, która będzie stacjonować tu tylko okresowo.

Zdaniem autora, Patrioty nie są również zadośćuczynieniem za elementy amerykańskiej tarczy antyrakietowej, z których rozmieszczenia w Polsce Amerykanie zrezygnowali. Tarcza "była realnym zagrożeniem dla rosyjskich strategicznych sił powstrzymywania".

Moskwa chce wymienić amerykańskie rakiety w Polsce na rosyjski system S-300 Faworit w Iranie. NG o rosyjskim sprzeciwie wobec Patriotów w Polsce

- Patrioty nie mają takich możliwości jak system tarczy antyrakietowej - wskazuje autor.

Rosyjski handel rakietami

- Za całym głośnym szumem propagandowym dźwięczy dość prosta myśl: wy jesteście przeciwko naszej woli, wysyłając rakiety do Polski, to my będziemy przeciwko waszej i dostarczymy rakiety Iranowi. I będziemy kwita - konkluduje "Niezawisimaja Gazieta".

S-300, niezrealizowana umowa Kremla

Umowa pomiędzy Moskwą a Teheranem, zakładająca dostarczenie do Iranu systemów obrony przeciwlotniczej S-300, została zawarta jeszcze w 2005 roku. Izrael i Stany Zjednoczone od początku gorąco przeciw niej protestowały, ponieważ ten relatywnie nowoczesny system oznaczałby jakościowy skok w irańskiej obronie przeciwlotniczej.

Rosja skrzętnie ten fakt wykorzystuje i w zależności od potrzeb własnej polityki zagranicznej to ogłasza zawieszenie dostaw rakiet do Iranu, to ostrzega, że ma zamiar wypełnić umowę. Nie wiadomo, czy jakieś S-300 do tej pory trafiły do irańskich sił zbrojnych.

Źródło: PAP