Oddział rosyjskich ochotników walczących po stronie Kijowa poinformował, że wkroczył na terytorium obwodu biełgorodzkiego w Rosji. Według doniesień mediów zaatakowano znajdujące się tam budynki FSB i MSW. Zdaniem eksperta ukraińskiego serwisu Defence Express Iwana Kyryczewskiego tajne akcje na terytorium Federacji Rosyjskiej dokonywane przez Rosjan "z pewnością będą kontynuowane". - Muszą wprawiać władze w Moskwie w osłupienie - dodał.
Rosyjski Korpus Ochotniczy i legion Wolna Rosja (mające walczyć po stronie wojsk ukraińskich) ogłosiły w poniedziałek, że znajdują się w Rosji i wyzwalają rosyjskie miejscowości przy granicy z Ukrainą w obwodzie biełgorodzkim. Później pojawiły się informacja o wyzwoleniu wsi Kozinka i wejściu do miasta Grajworon jednostek Korpusu.
Atak w obwodzie biełgorodzkim. "To musi wprawiać reżim kremlowski w osłupienie"
- Na razie brakuje szczegółowych informacji na ten temat, ale wiadomo już, że jest to legalna akcja, która odbyła się za wiedzą ukraińskiego wywiadu wojskowego HUR na terytorium Federacji Rosyjskiej – powiedział Iwan Kyryczewski.
- Wiemy jedynie, że do Rosji wtargnęły formacje o nieznanej liczebności i sformowane z obywateli Federacji Rosyjskiej, co musi wprawiać w osłupienie reżim kremlowski – podkreślił.
Zdaniem analityka jeśli rosyjskie wojska mogą ostrzeliwać z obwodu biełgorodzkiego m.in. Charków, to strona ukraińska ma niepodważalne prawo do odpowiedzi. - Jeżeli raszyści (Rosjanie – red.) ostrzeliwują z terytorium obwodu biełgorodzkiego swoimi rakietami S-300 Charków, to my też mamy prawo do obrony. To, że obywatele Rosji pod flagą ukraińską zadają straty rosyjskim okupantom, jest dobrą sytuacją – wyjaśnił.
"Potencjał rosyjskich obywateli przeciwko reżimowi Putina"
Ekspert zwrócił uwagę, że w odróżnieniu od wcześniejszych akcji, gdy do Rosji wkraczały niewielkie grupy dywersyjne z Ukrainy, teraz mamy do czynienia z większymi liczebnie oddziałami.
CZYTAJ WIĘCEJ: Rosjanie chwycili za broń przeciwko Putinowi? "Nadszedł czas, by położyć koniec dyktaturze Kremla"
- Informacje, które widziałem w różnych grupach wskazują, że ci Rosjanie są w obwodzie biełgorodzkim na czołgach i transporterach opancerzonych, więc nie jest to niewielki rajd dywersyjny z udziałem dziesięciu osób, jak poprzednie – powiedział.
- Takie akcje będą się powtarzały. Bo jeżeli można wykorzystać potencjał rosyjskich obywateli przeciwko reżimowi Putina bezpośrednio na terytorium Rosji i z tego postanowił skorzystać HUR, to jest rzeczywistość, z jaką będziemy mieli do czynienia także w przyszłości – ocenił Kyryczewski .
Źródło: PAP