- Nie wierzę w koniec tego projektu. Wierzę, że zostanie on zmodyfikowany, ale nie wiem, jak ta zmiana miałaby wyglądać - mówił w rozmowie z Maciejem Wierzyńskim w TVN24 Ron Asmus, dyrektor Centrum Transatlantyckiego przy amerykańskiej fundacji German Marshall Fund. Z jego słów wynika też, że Amerykanie są trochę zawiedzeni współpracą z Polską.
Amerykanie rezygnują z budowy tarczy antyrakietowej w Polsce i Czechach. Przynajmniej na razie. Aby poinformować o tej decyzji do Warszawy przyleciała w czwartek delegacja z Waszyngtonu. Wcześniej prezydent Barack Obama zadzwonił w tej sprawie do czeskiego premiera.
Amerykański politolog Ron Asmus w rozmowie z gospodarzem programu "Horyzont" Maciejem Wierzyńskim mówił jednak, że Amerykanie raczej nie zarzucą planów obrony antyrakietowej.
- Należy z pewnością zadać sobie w tej sprawie dwa pytania: czy obawiam się tego, że Iran ma broń nuklearną? - Tak. Czy mamy wystarczający system, aby odwieść Iran od realizacji tego projektu? Jeśli mam odpowiedzieć osobiście, to nie wiem, jak ta strategia działa. Dla mnie zagrożenie ze strony Iranu jest bardzo duże - mówił Rasmus.
Jeżeli oczekujecie pod nas obrony Warszawy, to my mamy prawo oczekiwać od was zaangażowania w wojnę w Afganistanie Asmus
I dodaje: Z pewnością w nowej rzeczywistości powstanie jakiś system obrony przeciwrakietowej. Demokraci dążą do wprowadzenia innego systemu i z innymi priorytetami.
Za mało zaangażowania
Według Rona Asmusa administracja Obamy zmienia strategię nie tylko w sprawie tarczy. Szef German Marshall Fund podkreślił potrzebę wzajemności w stosunkach transatlantyckich. - Przyjeżdżam do Warszawy i słyszę ludzi mówiących, że to amerykańska wojna. Jako Amerykanin muszę powiedzieć: właśnie, że nie, to nie jest wojna Amerykanów. To wojna świata zachodniego z dżihadem - uważa Rasmus.
Dodaje, że administracja Obamy nie zapomniała o Europie Wschodniej, ale musi zająć się gorącymi tematami - demokracją w Iraku czy wojną w Afganistanie. I oczekiwałaby wzajemności w relacjach transatlantyckich. - To, co może martwić, to dlaczego polskie wsparcie NATO jest tak małe. Dlaczego polskie wsparcie w Afganistanie jest tak małe? Czy nasze drogi się rozchodzą nie tylko dlatego, że nie lubimy prezydenta, a ze względu na różne wizje relacji Ameryki z Europą i z Polską? - pytał Asmus.
I podkreślił: Jeżeli oczekujecie od nas obrony Warszawy, to my mamy prawo oczekiwać od was zaangażowania w wojnę w Afganistanie - podkreślił. Cały wywiad z programie Macieja Wierzyńskiego "Horyzont" w sobotę o godz. 18.10.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24