Do Mitta Romneya przylgnęła już łata najmniej interesującego człowieka na świecie, co zadania - czyli zdobycia Białego Domu - specjalnie mu nie ułatwia. A jeśli dołożyć do tego liczne gafy, z których naśmiewa się pół Ameryki, robi się i śmiesznie i strasznie, o czym w materiale "Polski i świata".
Nie zawsze jest nudny. Potrafi na przykład w ubogiej dzielnicy zanucić piosenkę. Czasem jednak robi więcej niż nuci. Śpiewa. Niestety niezbyt dobrze.
- Widać, że jest sztywniakiem, który usiłuje być sympatyczny. W dzisiejszych czasach powoduje to wysyp różnych parodii - przekonuje badacz kultury popularnej Kamil Śmiałkowski. - Ma zawsze takie sam wyraz twarzy, jest niesamowicie sztywny - dodaje Bartosz Węglarczyk, redaktor naczelny "Sukcesu".
Rzeczywiście od parodii na temat Romneya roi się w internecie. Jednak zdaniem zwolenników, majętny Romney poradzi sobie z kryzysem jako człowiek, który i o siebie potrafił zadbać.
Autor: mn\mtom / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24