Najgorsza od dekad susza nawiedziła Chile. Jej skutki dotknęły setki tysięcy osób, które straciły środki do życia. Rząd wprowadził stan klęski żywiołowej i organizuje dostawy wody w najbardziej zagrożone tereny.
Władze na najbardziej potrzebujących terenach zainstalowały cysterny z wodą. Ich zawartość uzupełniana jest dwa razy w tygodniu.
Największe szkody susza wyrządziła w miasteczku Santa Rosa, na południowy zachód od stolicy kraju, Santiago de Chile. Władze wprowadziły tam stan klęski żywiołowej. Z powodu braku wody pada tam bydło, zniszczone zostały także uprawy. W sumie zagrożonych jest tam 120 tysięcy ludzi.
Niestety nic nie zapowiada poprawy sytuacji. Marzec i kwiecień będą także suchymi miesiącami. Ulgę mogą przynieść dopiero majowe deszcze.
Źródło: Reuters, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Reuters