Król Hiszpanii: To ciężkie czasy. Rząd Katalonii porusza się poza prawem


Król Hiszpanii Filip VI wygłosił we wtorek specjalne orędzie w związku z wydarzeniami w Katalonii. W wystąpieniu podkreślał, że państwo musi zapewnić ład konstytucyjny i rządy prawa.

Zgodnie ze zwyczajem król Hiszpanii wygłasza orędzie do narodu z okazji świąt Bożego Narodzenia. We wtorek jednak zabrał głos z powodu wydarzeń w Katalonii, gdzie w niedzielę władze tego regionu zorganizowały referendum w sprawie odłączenia od Hiszpanii. Jak podaje "El Pais", w związki z sytuacją w Katalonii król zmienił plany, by pozostawać w kontakcie z rządem i śledzić wydarzenia na bieżąco.

Kataloński rząd "porusza się poza prawem"

Wypowiadając się na temat konfliktu wokół dążeń niepodległościowych w Katalonii król oświadczył w orędziu, że przywódcy tego regionu autonomicznego złamali prawo i okazali "niedopuszczalny brak lojalności". Sytuację w Katalonii uznał za "bardzo poważną". Powiedział, że planując ogłoszenie niepodległości w najbliższych dniach rząd w Barcelonie stwarza zagrożenie dla "ekonomicznej i społecznej stabilności" Katalonii i całej Hiszpanii. Według monarchy rząd kataloński "porusza się poza prawem" i swymi działaniami podzielił Katalonię.

Podkreślił, że państwo musi zapewnić ład konstytucyjny i rządy prawa w Katalonii. Filip VI wyraził przekonanie, że obecne "ciężkie czasy" zostaną przezwyciężone. Powiedział, że wszystkim Hiszpanom chce przekazać "przesłanie spokoju i nadziei".

Głosowanie mimo sprzeciwu władz centralnych

W niedzielę w Katalonii odbyło się referendum w sprawie niepodległości od Hiszpanii. Według regionalnego rządu katalońskiego w plebiscycie zagłosowało około 2,3 mln osób, czyli około 42 proc. uprawnionych, z których 90 procent opowiedziało się za niepodległością tego najbogatszego hiszpańskiego regionu. Osiem procent było przeciwnych, a pozostałe głosy uznano za nieważne.

Hiszpańskie władze centralne uznają referendum za nielegalne. W niedzielę kilkaset osób zostało rannych w wyniku starć z policją, która usiłowała uniemożliwić głosowanie w referendum, blokując dostęp do lokali wyborczych, konfiskując urny i karty wyborcze. Doszło też do konfrontacji między funkcjonariuszami katalońskiej policji a skierowaną do tego regionu przez Madryt Guardia Civil. Referendum za nielegalne uznała również Komisja Europejska, jednocześnie wzywając strony konfliktu do dialogu. Szef Rady Europejskiej Donald Tusk zaapelował w rozmowie telefonicznej z premierem Mariano Rajoyem o uniknięcie eskalacji i rezygnację ze stosowania siły w Katalonii. W Katalonii rozpoczął się we wtorek rano strajk generalny w proteście przeciwko brutalnym działaniom policji podczas niedzielnego referendum.

Autor: kg/adso / Źródło: PAP, El Pais

Raporty: