"Polacy, Amerykanie, Gruzini, Arabowie". Rebelianci "ujawniają, kto walczy z nimi w Donbasie"


"Wywiad" tzw. ministerstwa obrony samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej opublikował dane dotyczące "udziału zachodnich najemników, którzy walczą po stronie armii ukraińskiej w Donbasie". Wynika z nich, że w Donbasie rzekomo walczy "spora reprezentacja obcokrajowców, w tym Polacy, Amerykanie, Gruzini, a nawet Arabowie z Państwa Islamskiego". O najemnikach w swoich szeregach "ministerstwo obrony" milczy.

W sprawie "niezwykłej koalicji międzynarodowej w Donbasie" zabrał głos zastępca ministra obrony samozwańczej Donieckiej Republiki ludowej Eduard Basurin, który "ujawnił" narodowość "najemników" i miejsca, w których miałyby stacjonować ich oddziały.

Zdaniem Basurina, "oddział Polaków i Amerykanów rozlokował się m.in. przy posterunku drogowym Wietierok (Wiaterek) między Gorłówką i Dzierżyńskiem w obwodzie donieckim".

"Tysiąc osób z Polski"

- Oddziały najemników z polskich prywatnych firm zostały zaobserwowane ponadto w Dzierżyńsku, Dymitrowie, Słowiańsku, Mironowsku, Konstantynówce i Kramatorsku. W ich składzie walczy ok. tysiąca osób – relacjonował Eduard Basurin.

"Zastępca ministra" "ujawnił" także miejsce stacjonowania najemników czeczeńskich. Dwie kompanie, wchodzące w skład czeczeńskiej dywizji Iczkeria, rozlokowało się rzekomo w sadach kołchozu w Krasnogorowce.

"Najemnicy gruzińscy" z (Basurin szacuje ich liczbę na 60-100 osób) mieli rozlokować się w miejscowości Werchnietrojeckoje w obwodzie donieckim.

"Niskie morale"

"Wywiad" tzw. ministerstwa obrony w Doniecku donosi także o walce w Donbasie "najemników arabskich", którzy rozmieścili się w budynku szpitala psychiatrycznego we wsi Jasnobrodowka.

- Nie wykluczone, że oddziały walczących po stronie Kijowa najemników arabskich są związane z organizacją terrorystyczną Państwo Islamskie – stwierdził Basurin, dowodząc, że władze w Kijowie są zmuszone zwracać się o pomoc najemników zachodnich z powodu "niskiego morale" w szeregach żołnierzy operacji antyterrorystycznej w Donbasie.

Donieccy wywiadowcy "wykryli" też batalion prywatnej firmy wojskowej, w którym walczą "przedstawiciele rasy negroidalnej". Oddział stacjonuje rzekomo w miejscowości Łastoczkino. Basurin twierdzi, że w batalionie walczy ok. 800 osób, a dwa inne plutony "czarnoskórych" stacjonują także w Sławnym.

12 tys. najemników rosyjskich

"Ministerstwo obrony" samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej nie ujawniło, kto walczy z armią ukraińską w szeregach rebeliantów, podczas gdy władze w Kijowie szacują, że separatystów wspiera co najmniej 12 tysięcy najemników z Rosji.

Ukraiński portal glavred.info przypomniał, że "rosyjska propaganda już informowała o Murzynach w Donbasie".

"Telewizja LifeNews relacjonowała o pijanych Murzynach, którzy tańczą na pojazdach opancerzonych w trakcie jazdy i celują z broni do cywilów" - napisał glavred.info.

Portal przypomniał także o doniesieniach donieckich rebeliantów, którzy "informowali o 14 izraelskich dronach i żołnierzach z izraelskich jednostek specjalnych, oddelegowanych do służby w batalionie ukraińskiego MSW Angrif".

Wszystkie te informacje okazały się nieprawdziwe.

[object Object]
Jacek Czaputowicz o szczycie czwórki normandzkiej w Paryżutvn24
wideo 2/23

Autor: tas\mtom / Źródło: glavred.info, zn.ua, mk.ru

Tagi:
Raporty: