Były dowódca sił Serbów bośniackich Ratko Mladić, który jest sądzony w Hadze za zbrodnie wojenne i ludobójstwo, przeszedł w środę operację przepukliny. - Zadzwonił do mnie dzisiaj z wiadomością, że czuje się dobrze - powiedział w czwartek jego adwokat, Milosz Szaljić.
Serbski dziennik "Blic" napisał w czwartek, że Mladicia przewieziono we wtorek do holenderskiego szpitala Bronovo "w trybie pilnym".
Gazeta dodała, że rzeczniczka haskiego trybunału ds. zbrodni wojennych w dawnej Jugosławii Nerma Jelaczić nie była w stanie potwierdzić informacji o hospitalizacji Mladicia, tłumacząc, że "nie może informować o stanie zdrowia oskarżonego bez uzyskania jego zgody".
Dwa procesy
Również we wtorek ONZ-owska prokuratura zaproponowała rozdzielenie aktu oskarżenia Mladicia na dwie części i przeprowadzenie dwóch procesów. W pierwszej kolejności były generał odpowiedziałby za masakrę 8 tysięcy muzułmanów w Srebrenicy, a dopiero potem, w osobnym procesie, za inne zarzucane mu zbrodnie. Jest to podyktowane obawami, że stan zdrowia Mladicia może uniemożliwić mu udział w długim procesie, obejmującym wszystkie oskarżenia. Trybunałowi zależy natomiast na tym, żeby zbrodniarz usłyszał wyrok za masakrę przeprowadzoną wiosną 1995 roku.
69-letni "kat ze Srebrenicy" ukrywał się przez 16 lat, nim w maju tego roku zatrzymano go w Serbii. Według jego adwokata w ostatnich latach doznał on udaru i cierpi na niedowład ręki.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24