Przedstawiciele partii republikańskiej w USA wkraczają w decydującą fazę zaciętej kampanii przed partyjnymi prawyborami. Szereg kandydatów stara się zdobyć nominację, która pozwoli im zawalczyć o Biały Dom z Barackiem Obamą. Zwycięstwo próbują osiągnąc radykalizmem. Proponują wojnę handlową z Chinami czy atak na Iran. Zaliczają też dramatyczne wpadki.
Pierwsze stanowe prawybory rozpoczną się pierwszego stycznia 2012 roku. Kandydaci mają więc coraz mniej czasu na przekonanie wyborców. Obecnie według sondaży liczy się czterech konkurentów, Newt Gingrich, Herman Cain, Mitt Romney i Rick Perry.
Ostry kurs
Ostatni etap kampanii przed prawyborami jest wypełniony licznymi debatami telewizyjnymi. Kandydaci co rusz potykają się przed widzami. Daje im to okazję do szokowania radykalizmem i wpadkami. Kandydaci chcą między innymi atakować Iran, pozostawić znaczne kontyngenty w Iraku i Afganistanie, albo wypowiedzieć wojnę handlową Chinom.
Jak mówi Bartosz Węglarczyk, radykalizacja jest celem polityków. - Jeśli już zostaną kandydatami Partii Republikańskiej na prezydenta, to nie odważą się powiedzieć tego samego w kampanii - twierdzi dziennikarz.
Ostre wpadki
Ostatnie dnie zapadną jednak wyborcom w pamięci nie radykalizmem, ale spektakularnymi wpadkami, które znacząco przyczyniły się do zmniejszenia szans niektórych kandydatów.
Między innymi Herman Cain nie potrafił odpowiedzieć na pytania dziennikarzy dotyczące działań prezydenta Obamy w Libii. Rick Perry natomiast podczas debaty zapomniał jakie to rządowe agendy zlikwiduje, gdy już zostanie prezydentem.
Źródło: tvn24