Sekretarz generalny Rady Europy Thorbjoern Jagland poinformował, że wysyła na Krym misję, która zbada sytuację w sferze praw człowieka na należącym do Ukrainy półwyspie, zaanektowanym w 2014 r. - Udzielimy wszelkiej pomocy - zadeklarował wiceprzewodniczący krymskiego parlamentu Konstantin Bacharjew w rozmowie z rosyjską agencją RIA-Nowosti.
Na czele misji stanie szwajcarski dyplomata Gerard Stoudmann, a towarzyszyć będą mu trzej członkowie Sekretariatu Generalnego Rady Europy. Misja rozpoczyna się w poniedziałek (25 stycznia). Zakończy się przedstawieniem raportu i rekomendacji Jaglandowi pod koniec lutego lub na początku marca.
"Na Krymie mieszka ponad 2,5 miliona ludzi, którzy są objęci Europejską Konwencją o Ochronie Praw Człowieka i powinni móc z tego korzystać. Jednak od ponad roku żadna delegacja międzynarodowej organizacji nie była w stanie tam dotrzeć" - napisał szef Rady Europy w komunikacie.
Thorbjoern Jagland zapewnił, że misja zostanie przeprowadzona "przy zachowaniu pełnej niezależności", i zastrzegł, że "nie będzie się zajmować kwestiami związanymi ze statusem terytorialnym Krymu".
"Pełny obraz"
Misja praw człowieka ma pomóc Radzie Europy w "uzyskaniu jasnych i wyczerpujących informacji o sytuacji w sferze praw człowieka" na półwyspie. Jej mandat obejmuje wszelkie kwestie związane z tym zagadnieniem, w tym: wolność słowa, prasy, zgromadzeń, wstępowania i występowania z organizacji, przestrzeganie praw mniejszości, walkę z korupcją i warunki panujące w więzieniach.
- Z naszej strony jesteśmy gotowi do udzielenia wszelkiej niezbędnej pomocy, by misja otrzymała pełny obraz tego, jak obecnie się żyje mieszkańcom Krymu. Sukces tej misji będzie uzależniony przede wszystkim od tego, na ile obiektywni będą jej przedstawiciele w analizę procesów zachodzących obecnie na półwyspie - powiedział wiceprzewodniczący krymskiego parlamentu Konstantin Bacharjew w rozmowie z rosyjską agencją RIA-Nowosti.
Powiedział, że przedstawiciele misji, w pierwszej kolejności, powinni zwrócić uwagę na sytuację związaną z blokada transportową, energetyczną i wodną półwyspu ze strony Ukrainy, co stanowi "oczywiste naruszenie praw człowieka".
Rosja zaanektowała należący do Ukrainy Krym w marcu 2014 roku.
Autor: tas/ja / Źródło: PAP, RIA Novosti
Źródło zdjęcia głównego: tvn24