Do uczestników moskiewskiego marszu Nieśmiertelnego Pułku dołączył w poniedziałek Władimir Putin. Jak podaje rosyjski portal RBK, prezydent nie zapowiadał, że weźmie w pochodzie. Wcześniej rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow mówił wymijająco, że "9 maja Putin ma dość napięty grafik i bierze udział w licznych przedsięwzięciach".
Uczestnicy pochodu Nieśmiertelnego Pułku wychodzą w Dzień Zwycięstwa na ulice z portretami swych przodków i krewnych, którzy walczyli w II wojnie światowej. Ta spopularyzowana w ostatnich kilku latach akcja gromadzi uczestników również w innych miastach Rosji, a także za granicą.
Portal RBK informuje, że Władimir Putin dołączył do uczestników akcji na placu Czerwonym. Przyszedł z portretem ojca, weterana drugiej wojny światowej. W czasie wojny ojciec Putina, Władimir, walczył w oddziale dywersyjnym NKWD. W miesięczniku "Rosyjski pionier" prezydent pisał, że "był to niewielki oddział, 28 żołnierzy, których przerzucano na tyły w celu dokonywania aktów sabotażu, w tym wysadzania mostów i torów kolejowych".
"W tym roku Putin nie zapowiadał, że weźmie udział w marszu Nieśmiertelny Pułk" – napisał rbc.ru.
Zacytował wcześniejszą wypowiedź rzecznika Kremla Dmitrija Pieskowa, który powiedział, że "9 maja Putin ma dość napięty grafik i bierze udział w licznych przedsięwzięciach". Pieskow powiedział, że "mimo to prezydent udzieli poparcia dla tego ruchu społecznego". Nie ujawnił jednak, na czym to poparcie miałoby polegać.
"Rossija" i "Ura!"
W Moskwie liczbę uczestników określono na 400 tysięcy w momencie rozpoczęcia pochodu, jednak w trakcie przemarszu przyłączali się kolejni, tworząc niekończącą się rzekę ludzi, wypełniającą ulice w centrum stolicy. Przemarsz prowadził od Prospektu Leningradzkiego przez centralne ulice aż do Placu Maneżowego i Placu Czerwonego, a następnie - ulicami wzdłuż rzeki Moskwy.
Marsz przebiegał w uroczystej, podniosłej atmosferze, przy dźwiękach pieśni żołnierskich, okrzykach "Rossija!" i "Ura!". W tłumie widać było rosyjskie flagi narodowe i kopie sztandarów z 1945 roku. Na pochód przyszli ludzie w różnym wieku, także rodziny z dziećmi.
Podobne akcje odbyły się także w innych miastach Rosji. Uczestnicy marszu nieśli kwiaty i portrety bliskich, którzy polegli na froncie.
W Moskwie na trasie Nieśmiertelnego Pułku zostały ustawione kuchnie polowe.
"Jestem szczęśliwy"
W roku 2015, gdy Rosja obchodziła jubileuszową, 70. rocznicę zwycięstwa w drugiej wojnie światowej, Putin przyłączył się po raz pierwszy do pochodu w Moskwie. Szedł na czele kolumny Nieśmiertelnego Pułku. "Jestem szczęśliwy, że mój ojciec jest wraz ze mną, że trzymam jego portret" – przytoczył jego zeszłoroczną wypowiedź RBK.
Pierwsza taka akcja obywatelska odbyła się w 2012 roku w Tomsku, z inicjatywy tamtejszych dziennikarzy. Uczestniczyło w niej sześć tysięcy osób, którzy nieśli dwa tysiące zdjęć weteranów drugiej wojny światowej. Rok później Nieśmiertelny Pułk odbył się w 120 miastach Rosji.
Autor: tas//rzw / Źródło: RBK, lenta.ru, PAP