- Sądzę, że premier Rosji Władimir Putin podjął już decyzję o kandydowaniu w wyborach prezydenckich - powiedział anonimowo agencji Reutera wysoko postawiony rosyjski urzędnik. - Putin chce wrócić, po prostu chce wrócić - potwierdza inne cytowane przez agencję źródło.
Sądzę, że Putin wystartuje w wyborach i że już podjął tę decyzję Wysoko postawiony urzędnik
"Już podjął decyzję"
Według wysokiego urzędnika, którego cytuje agencja Reutera, Putin podjął juz decyzję o starcie w wyborach, bo niepokoi go to, że "Miedwiediew, którego zna ponad 20 lat, nie ma wystarczającego poparcia wśród elit politycznych, biznesowych i elektoratu, by zrealizować plany reform politycznych".
- "Putin ma o wiele większe poparcie ludzi niż Miedwiediew" - który, zdaniem rozmówcy agencji Reuters, "przecenił swój autorytet wewnątrz systemu".
"Putin chce po prostu wrócić"
Inne cytowane przez Reutera źródło powiedziało: "Putin chce wrócić, po prostu chce wrócić". Jeszcze inny z rozmówców, wśród których byli politycy i dyplomaci, powiedział, że "Putin jako prezydent może mianować premiera reformatora, by rozwiać obawy tych, którzy sądzą, że jego nowa kadencja będzie oznaczać okres stagnacji".
Inwestorzy - jak pisze Reuters - nie widzą dużych różnic między politykami, lecz prywatnie wielu uważa, iż Miedwiediew jest bardziej skłonny do reform niż Putin.
"Wyciąganie kraju z bagna"
Wysoko postawione źródło kremlowskie powiedziało agencji Reuters, że o tym, kto rządzi Rosją, decyduje poparcie ludzi, nie elit.
W środowym dzienniku "Wiedomosti" eksperci Instytutu Rozwoju Współczesnego (Insor) - centrum analitycznego doradzającego Kremlowi - napisali, że dla Rosji będzie katastrofą, jeśli Miedwiediew nie będzie startował w wyborach prezydenckich w marcu 2012 roku i pozostawi wolną rękę premierowi Putinowi. Ich zdaniem udział Miedwiediewa w wyborach to jedyny sposób na "niełatwe zadanie wyciągania kraju z bagna, w którym się pogrążył".
Obaj: Putin i Miedwiediew dają do zrozumienia, że mogą wystartować w marcowych wyborach. Jednocześnie podkreślają, że nie będą ze sobą konkurować
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24