Putin: Ludzie są zmęczeni dyktatem USA

Aktualizacja:
 
Amerykańscy komandosi pomogli rebeliantom?US Army

- Siły specjalne USA są zamieszane w śmierć libijskiego przywódcy Muammara Kaddafiego - stwierdził Władimir Putin podczas swojej dorocznej "rozmowy" z narodem. Zdaniem premiera Rosji, Amerykanie nie mieli bezpośrednio zabić dyktatora, ale znacząco pomóc w tym rebeliantom. Putin dodał też, że ludzie są zmęczeni dyktatem jednego państwa - Stanów Zjednoczonych - i że czasem odnosi wrażenie, że USA potrzebni są nie sojusznicy, lecz wasale.

- Drony, w tym amerykańskie, zaatakowały kolumnę samochodów Kaddafiego. Następnie przez swe radiostacje, przez siły specjalne, które tam nie miały nic do roboty, sprowadzono tzw. opozycję i bojowników, którzy Kaddafiego wyeliminowali bez sądu i dochodzenia - powiedział Putin.

Ciemne sprawki

Rosja była od początku bardzo krytyczna wobec operacji militarnej NATO w Libii. Putin nazywał ją nawet "krucjatą" i oskarżał kraje zachodnie o wykroczenie poza ramy wyznaczone przez rezolucję ONZ, mówiącą o "ochronie ludności cywilnej".

Twierdzenie o zaangażowaniu USA w śmierć Kaddafiego ma w sobie pewną dozę prawdy. NATO przyznało, że samolot i bezzałogowy aparat Sojuszu zaatakowały kolumnę pojazdów, którą przemieszczał się w Syrcie dyktator i jego otoczenie. Sam nalot nie był jednak bezpośrednią przyczyną śmierci Kaddafiego, ale znacząco ułatwił lub umożliwił rebeliantom schwytanie go. Sojusz miał nie zdawać sobie sprawy, kto przemieszcza się zaatakowaną kolumną.

Oficjalnie siły specjalne USA nie działały w Libii. Faktycznie wiadomo jednak, że komandosi państw zaangażowanych w interwencję wydatnie wspomagali rebeliantów. Przyznał się do tego Katar.

Współpraca mimo wszystko

Mimo krytyki uczestniczący w organizowanej co roku sesji pytań i odpowiedzi premier Władimir Putin zapowiedział jednak, że Rosja będzie budować stosunki ze Stanami Zjednoczonymi, gdyż, jak podkreślił, "społeczeństwo amerykańskie nie chce już występować w roli światowego żandarma".

PRZECZYTAJ WIĘCEJ O "ROZMOWIE" PUTINA Z NARODEM

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: US Army