Samo zaprzeczanie w sprawie więzień CIA w niewielkim stopniu przyczynia się do ustalenia prawdy - uważa sekretarz generalny Rady Europy Terry Davis. Skrytykował on "kraje członkowskie" za to, że nie angażują się we współpracę z Dickiem Marty'm - sprawozdawcą RE, który twierdzi, że CIA miała w latach 2003-2005 tajne więzienia w Polsce i Rumunii.
- Oczekiwałbym, że kraje wymienione w dwóch raportach zareagują na szczegółowe pytania podnoszone przez pana Marty'ego, zamiast nieustannie zaprzeczać, co w niewielkim stopniu przyczynia się do ustalenia prawdy - oświadczył Davis z okazji Międzynarodowego Dnia wsparcia ofiar tortur.
Według najnowszego raportu sprawozdawcy RE z 8 czerwca, CIA miała w latach 2003-2005 tajne więzienia w Polsce i Rumunii, w których przetrzymywano osoby podejrzane o terroryzm. Zarówno Warszawa, jak i Bukareszt odpierają te zarzuty.
Jak dodał Davis, "niechęć do ujawnienia całości materiału oraz podjęcia starań w celu uniknięcia powtórzenia identycznych naruszeń praw człowieka w przyszłości powoduje uczucie niecierpliwości i niepokoju".
Ocenił, że publikacja ostatniego raportu i zalecenia sprawozdawcy RE "dają Europie okazję, by zademonstrować swój zdecydowany i bezwarunkowy sprzeciw wobec tortur".
Według Dicka Marty'ego, który badał sprawę tajnych więzień CIA w Europie, Stany Zjednoczone i NATO zawarły w 2001 roku tajne porozumienie pozwalające CIA na więzienie w Europie osób podejrzewanych o terroryzm. W swoim raporcie Szwajcar napisał też, że o działaniach CIA wiedziały "najwyższe władze państwowe" Polski i Rumunii.
Źródło: PAP/Radio Szczecin
Źródło zdjęcia głównego: TVN24.pl