Przesiedział 18 lat za niewinność


18 lat w więzieniu przesiedział Fernando Bermudez Jr., skazany za morderstwo nastolatka w jednym z nowojorskich klubów nocnych. Po prawie dwóch dekadach został uznany za niewinnego, wypuszczony z więzienia Sing Sing i mógł utonąć w objęciach żony - Crystal i trójki dzieci.

Oskarżyciele przyznali po latach, że pięciu świadków, widzących mężczyznę strzelającego z broni palnej, mogło się mylić. Gdyby nie to, mężczyzna mógłby jeszcze długo oglądać świat zza krat - został bowiem skazany na 23 lata do dożywocia.

Przez cały czas pobytu w więzieniu 40-latek utrzymywał, że jest niewinny. Teraz cieszy się, że prawda wreszcie wyszła na jaw i chce zacząć nowe życie.

- Czuję się wspaniale w tym chwalebnym dniu sprawiedliwości - powiedział Bermudez. - Witam was w imieniu nadziei i odkupienia - przywitał dziennikarzy przez telefon.

Na Bermudezie ciążył jeszcze wyrok 27 miesięcy więzienia za niezwiązane z morderstwem posiadanie narkotyków. Jednak sędzia wypuścił go za kaucją, a sam wyrok zostanie najprawdopodobniej anulowany - oceniają komentatorzy.

Źródło: nytimes.com