Niezależny białoruski portal TUT.by opublikował nagranie z niedzielnego protestu w Żodzinie, na którym widać, jak milicjant z całej siły uderza w twarz protestującą pokojowo demonstrantkę. Kobieta upada na ziemię. W jej obronie rzucają się uczestnicy manifestacji, którzy powalają funkcjonariusza.
Do zdarzenia doszło podczas pokojowego protestu w mieście Żodzino, około 50 kilometrów na wschód od Mińska. W trakcie demonstracji doszło do słownej potyczki między protestującymi a funkcjonariuszami sił bezpieczeństwa.
Na nagraniu, opublikowanym przez niezależny białoruski portal TUT.by, widać jak kobieta trzymająca transparent podchodzi do jednego z milicjantów. Chwilę później mężczyzna w granatowym mundurze uderza demonstrantkę pięścią w twarz z taką siłą, że kobieta upada na ziemię. Do funkcjonariusza natychmiast podchodzi grupa protestujących. W tle rozlegają się krzyki "wstyd!”.
Pozostali milicjanci podnoszą swojego kolegę z ziemi i zabierają go do stojącego w pobliżu minibusa.
Całe zdarzenie rejestrowała telefonem komórkowym także sama poszkodowana. Nagranie, które ukazuje moment pobicia z jej perspektywy, również trafiło do mediów.
36. dzień protestów
Niedziela jest 36. dniem protestów przeciwników prezydenta Alaksandra Łukaszenki na Białorusi. W Mińsku i innych miastach odbywa się opozycyjny Marsz Bohaterów. Według agencji Interfax-Zapad w demonstracji w stolicy bierze udział ponad 150 tysięcy osób.
Białoruskie MSW podało, że w różnych dzielnicach stolicy zatrzymano 250 osób. Wśród nich jest dziennikarz telewizji Biełsat Arciom Lawa. Według relacji miejscowych mediów milicjanci brutalnie rozpędzali protestujących, a mieszkańcy otwierali klatki schodowe, by demonstranci mogli się w nich schronić.
W Mińsku pojawiły się także oddziały wojska, w tym wozy opancerzone. Agencja Interfax, powołując się na naocznych świadków, donosiła, że w mińskiej dzielnicy rządowej Drazdy strzelano w powietrze ze strony kordonu funkcjonariuszy. Informacje tę zdementowała jednak Radiu Swaboda rzeczniczka MSW Wolha Czemadanawa. W Brześciu przeciwko protestującym użyto armatek wodnych.
Protesty na Białorusi trwają od wyborów prezydenckich, które odbyły się 9 sierpnia. Zgodnie z wynikami Centralnej Komisji Wyborczej, urzędujący prezydent Alaksandr Łukaszenka otrzymał 80 procent poparcia, jego rywalka, kandydatka opozycji Swiatłana Cichanouska - 10 procent. Oficjalnych wyników wyborów nie uznała zarówno białoruska opozycja, jak i szereg państw europejskich oraz Parlament Europejski i UE.
Źródło: TUT.by, ex-press.by, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TUT.BY