Kary więzienia dla nieletnich sprawców gwałtu z Rimini

Aktualizacja:
[object Object]
Do napaści na Polaków na włoskiej plaży doszło latem 2017 rokutvn24
wideo 2/22

Na 9 lat i 8 miesięcy więzienia sąd w Bolonii skazał trzech nastolatków marokańskiego i nigerskiego pochodzenia oskarżonych o gwałt i napaść na parę polskich turystów w Rimini oraz o dwa inne napady. Do tragedii doszło w sierpniu zeszłego roku.

Za zamkniętymi drzwiami osądzeni zostali bracia Marokańczycy w wieku 15 i 17 lat oraz 16-letni Nigeryjczyk. Wszyscy mieszkają w rejonie miasta Pesaro.

Zarzucono im zbiorowy gwałt, napaść oraz spowodowanie ciężkich uszkodzeń ciała w czasie trzech napadów w sierpniu w Rimini. W akcie oskarżenia było łącznie osiem zarzutów.

Sąd dla nieletnich w Bolonii zasądził karę 9 lat i 8 miesięcy więzienia dla każdego z nich. Tożsamość nieletnich sprawców brutalnego napadu na Polaków i innych ataków utrzymywana jest w tajemnicy.

Szef gangu już skazany

Adwokaci nieletnich złożyli wniosek o osądzenie ich w trybie uproszczonym, przewidującym redukcję kary. - Spodziewaliśmy się niższego wyroku - przyznał w rozmowie z PAP obrońca Marokańczyków Marco Defendini.

Obrońca Nigeryjczyka mecenas Alessandro Gazzea podkreślił, że karę uważa za zbyt wysoką i zapowiedział apelację. Zapytany o to, jak skazani przyjęli wyrok, odparł: "Spokojnie, także dlatego, że zostali przygotowani".

Jednej z sierpniowych nocy na plaży w Rimini czteroosobowy gang napadł na dwoje polskich turystów. Młoda kobieta została zgwałcona, a jej partner ciężko pobity. Sprawcami okazali się 20-letni Kongijczyk Guerlin Butungu oraz trzej nieletni.

Pełnoletni szef gangu, migrant ubiegający się o azyl we Włoszech, został w listopadzie skazany przez sąd pierwszej instancji na 16 lat więzienia. Proces przed sądem dla nieletnich nie przewidywał obecności pełnomocnika ofiar ani innych stron, które czują się poszkodowane.

Drastyczny list ofiar

Od reprezentanta Polaków przewodniczący składu sędziowskiego otrzymał ich listy z relacją z napaści, opisem ich stanu oraz kuracji, jakiej wymagają. - Stan obojga jest poważny - ujawnił wcześniej pełnomocnik ofiar mecenas Maurizio Ghinelli.

Treść listów młodych Polaków wraz z drastycznymi szczegółami w dużym stopniu przyczyniła się do wymierzenia Kongijczykowi surowego, jak uznano, wyroku 16 lat więzienia, wyższego od tego, o jaki wnioskował prokurator.

Adwokaci wnioskowali o osądzenie nieletnich w trybie przewidującym redukcję kary, podając jako jeden z argumentów także to, że dwaj bracia sami zgłosili się na policję tydzień po napadzie, gdy byli poszukiwani przez policję w całym kraju. Złożone przez nich zeznania umożliwiły zatrzymanie dwóch pozostałych sprawców. Wszyscy zostali schwytani w ciągu ośmiu dni od napaści w Rimini.

Potem zaś, jak informowały źródła sądowe, 16-letni Nigeryjczyk udzielił wielu wyczerpujących informacji na temat działalności gangu i dokonanych napadów.

Skomplikowana sytuacja prawna

Wyjątkowo trudna z prawnego punktu widzenia jest sytuacja dwóch nastoletnich Marokańczyków z miejscowości Vallefoglia koło Pesaro.

W listopadzie zeszłego roku sąd podjął decyzję o wydaleniu z Włoch do Maroka ich ojca i matki, gdyż - jak uznano - nie są w stanie wypełnić właściwie roli rodziców. Wydając to postanowienie, sąd powołał się na bezpieczeństwo publiczne.

Ojciec nastolatków odbywa obecnie karę aresztu domowego m.in. za kradzież, jazdę po alkoholu i handel narkotykami. Już raz został wydalony z Włoch, ale wrócił do nich nielegalnie.

Według sądu ojciec nastolatków swoim zachowaniem sprawiał, że nie integrowali się oni z włoskim społeczeństwem. To on również w ocenie sędziów doprowadził do tego, że jego synowie w bardzo młodym wieku weszli w konflikt z prawem.

Matka młodocianych przestępców opisywana jest jako osoba agresywna. Miejscowe media podały, że kobieta już wcześniej chciała oddać synów do opieki społecznej, a jej młodsze dzieci często żebrały na ulicy. Mężczyzna po zakończeniu kary, w kwietniu, razem z żoną opuści Włochy.

Autor: ptd,mm/adso/AG / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Raporty: