Były dowódca radzieckiego czołgu, który brał udział w wojnie w Afganistanie, a później przystał do talibów, został uznany winnym zarzutów o terroryzm - orzekł amerykański sąd. W 2009 roku mężczyzna znany jako Irek Hamidullin próbował przeprowadzić atak na Amerykanów.
Ława przysięgłych w sądzie federalnym w Richmond w stanie Wirginia uznała Hamidullina winnym wszystkich 15 stawianych mu zarzutów, w tym wspierania terrorystów i planowania użycia broni masowego rażenia.
Proces Hamidullina trwał od końca lipca. Grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności.
Rosjanin u boku talibów
Mężczyznę znanego jako Irek Hamidullin ujęto w 2009 roku po nieudanej zasadzce talibów we wschodniej prowincji Chost. W przeszłości był on dowódcą radzieckiego czołgu w czasie wojny w Afganistanie. Nie wrócił jednak do swojego kraju i stanął po stronie talibów.
Rosjanin dowodził grupą bojowników, którzy próbowali zorganizować atak z zaskoczenia na oddziały amerykańskie. Zasadzka się nie udała i w walce zabito wszystkich ludzi Hamidullina, a jego samego, poważnie rannego, ujęto. Ze strony amerykańskiej nikt nie ucierpiał. Do jesieni 2014 roku przebywał w więzieniu w Afganistanie. Po postawieniu mu oficjalnych zarzutów przez amerykańską prokuraturę został jednak wydalony do USA.
Rosjanin jest pierwszym jeńcem przywiezionym na proces w USA z Afganistanu.
Autor: kło\mtom / Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Ria Novosti CC BY SA 3.0 | Yuriy Somov