Prezydent Iranu dotknął kobietę, potem było już tylko dziwniej


Muzułmańska tradycja zabrania dotykania mężczyznom kobiet, które nie są członkami ich bliskiej rodziny. Dlatego też konserwatywni przeciwnicy prezydenta Iranu Mahmuda Ahmadineżada cierpko wypomnieli mu moment uchwycony przez fotografów, gdy pocieszał matkę zmarłego prezydenta Wenezueli Hugo Chaveza. Ale to dopiero początek historii.

Zdjęcie Irańczyka i Eleny Firas de Chavez zrobiono podczas uroczystości żałobnych w Caracas w piątek. Choć prezydent i matka Chaveza nie wpadają sobie na nim w ramiona, to jednak dotykają się policzkami i mają splecione dłonie.

Zwyczajny gest pocieszenia, ale dla muzułmańskich konserwatystów i to za wiele, zwłaszcza w sytuacji, gdy mają oni na pieńku z Ahmadineżadem. Dla wielu z nich i tak wyjazd na katolicki pogrzeb lewicowego przywódcy był krokiem za daleko. Ale w tym momencie historia zrobiła się jeszcze bardziej zagmatwana.

ElBaradei do pani Chavez raczej niepodobnyWorld Economic Forum

Manipulacja, potem nie

Doradcy prezydenta pospieszyli bowiem natychmiast z wyjaśnieniem, że zdjęcie Ahmadineżada i pani Chavez zostało sfabrykowane. Nie było kontaktu, nie było dotknięcia dłoni, ogłosił cytowany przez BBC doradca prezydenta. Później było jednak jeszcze dziwniej.

Po sieci, zapewne za sprawą zwolenników prezydenta, zaczęło bowiem krążyć zdjęcie, na którym Ahmadineżad w tej samej pozie przytula nie panią Chavez, a starszego mężczyznę. Przy bliższej obserwacji okazuje się jednak, że starszy mężczyzna to... Mohammed ElBaradei, były szef Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej, a obecnie czołowa postać egipskiej opozycji.

To nie był jednak koniec tej dziwnej historii. Portal internetowy, który jako pierwszy wyciągnął Ahmadineżadowi "nieobyczajne" zachowanie, przeprosił prezydenta, dodając, że fotografia jego i pani Chavez rzeczywiście zostało "amatorsko" zmanipulowane... przez Brytyjczyków. Kilka godzin później nastąpił kolejny zwrot. Portal odwołał przeprosiny...

Ahmadineżad ma coraz mniej przyjaciół

Przypadek ze zdjęciem może być kolejnym małym krokiem zmierzającym do osłabienia pozycji szefa państwa przed wyborami prezydenckimi w czerwcu. Ahmadineżad nie może ubiegać się o kolejną kadencję, ale jego przeciwnicy twierdzą, że już szykuje marionetkowego następcę.

Wielu zwolenników prezydenta przeszło na stronę konserwatystów, kiedy w marcu 2012 roku został on wezwany przez parlament i musiał tłumaczyć się ze swej polityki gospodarczej oraz dymisji popieranego przez ajatollaha Aliego Chameneiego szefa wywiadu.

Autor: mtom / Źródło: BBC News