Sprośne uwagi, obmacywanie i natrętne zaproszenia na kolację to praktyki, których dopuszczają się niektórzy francuscy politycy, dowodzące ich "wyuzdanego paternalizmu" i seksizmu - piszą na pierwszej stronie "Liberation" francuskie dziennikarki.
"Precz z łapami!" to tytuł manifestu podpisanego przez 40 dziennikarek politycznych z czołowych mediów we Francji, w tym rozgłośni France Inter, dzienników "Le Monde" i "Liberation", tygodników "Paris Match" i "L'Obs" (kiedyś "Le Nouvel Observateur"), agencji AFP czy telewizji TF1.
"Afera DSK przesunęła granice"
Dziennikarki podkreślają, że padają ofiarą seksizmu ze strony niektórych polityków. Podają przykłady na "wszechobecny machizm". Jeden z parlamentarzystów - jak piszą - wsuwa dziennikarkom rękę we włosy, a inny "na głos komentuje, że noszą golfy zamiast bluzek z dekoltem". Inna - jak to ujmują - "wschodząca gwiazda pewnej partii nalega, żeby spotykać się wieczorami".
Dziennikarki przypominają, że aresztowanie w 2011 r. ówczesnego szefa Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) Dominique'a Strauss Kahna w hotelu w Nowym Jorku pod zarzutem gwałtu pozwoliło na krytykę takich form molestowania seksualnego. Na skutek skandalu Strauss-Kahn nie tylko stracił stanowisko szefa MFW, ale również szansę na ubieganie się o fotel prezydenta Francji i pozycję jednej z najbardziej wpływowych osób na świecie.
"Uważamy, że afera DSK przesunęła granice" dopuszczalnych zachowań - wskazują dziennikarki. "Tak długo, jak polityka jest w przeważającej mierze w rękach heteroseksualnych 60-letnich mężczyzn, nic się nie zmieni" - podkreślają w swym manifeście.
Autor: mm\mtom / Źródło: PAP