Członków mniejszości muzułmańskiej Rohindża, którzy uciekli przed przemocą w Birmie, znajduje się obecnie w Bangladeszu już tylu, że jest to "sytuacją nie do udźwignięcia" - powiedział w poniedziałek ambasador tego kraju przy ONZ.
Tego dnia odbywa się w Genewie międzynarodowa konferencja darczyńców na rzecz pomocy dla uchodźców z Birmy.
Kryzys humanitarny
Ambasador Szamim Ahsan powiedział na konferencji, że do jego kraju przybyła już prawie milion uciekinierów, a Bangladesz wspólnie z birmańskimi władzami podejmuje wysiłki na rzecz znalezienia "trwałego rozwiązania" tego kryzysu humanitarnego. Ale Birma - jak to ujął Ahsan - równocześnie szerzy propagandę "przedstawiania Rohindżów jako nielegalnych imigrantów z Bangladeszu".
Chociaż wielu przedstawicieli tej mniejszości żyje w Birmie od pokoleń, nie mają obywatelstwa i przez stanowiących większość obywateli buddystów są uważani za nielegalnych imigrantów przybyłych z Bangladeszu. Żyją w ubóstwie, mają ograniczony dostęp do opieki zdrowotnej, rynku pracy i edukacji.
Konferencja w Genewie organizowana jest przez oenzetowskie agencje pomocowe: Międzynarodową Organizację ds. Migracji (IOM), Biuro Wysokiego Komisarza ds. Uchodźców (UNHCR) i Biuro ds. Koordynacji Pomocy Humanitarnej (OCHA), a także przez Unię Europejską i rząd Kuwejtu. Celem jest zebranie do lutego 2018 roku 434 mln dolarów, z czego 100 milionów już przekazano lub obiecano.
Autor: adso / Źródło: PAP