Z uwagi na wspólną historię i dzisiejsze powiązania Rosjanie pilnie obserwują wydarzenia na Ukrainie. Część z nich na pewno zazdrości ukraińskiej opozycji tego, że potrafi aktywnie i z rozmachem walczyć z władzą. W Rosji to się nie udaje. Niezawodni internauci stworzyli więc ironiczną mapkę pokazującą "postępy ludowej rewolucji" w ich kraju.
Trwająca na Ukrainie walka o władzę w ostatnim tygodniu rozlała się na cały kraj i w wielu mniejszych miastach tłumy opozycjonistów zajmują siedziby władz, wywierając w ten sposób presję na rząd centralny. Informacje na temat postępów na prowincji roznoszą się poprzez media społecznościowe.
Internauci pieczołowicie śledzą doniesienia i tworzą na bieżąco aktualizowane mapki "ludowej rewolucji". Gdzie siedziby władz zajęli demonstranci, gdzie próbują je okupować, a gdzie wszystko jest pod kontrolą władz.
Rosyjscy internauci niezadowoleni z rządów Władimira Putina najwyraźniej zazdroszczą Ukraińcom zapału do walki z władzą. Muszą być przy tym rozczarowani postawą swoich współobywateli, którzy do protestów niespecjalnie się garną. Opozycja starała się organizować demonstracje przy okazji ponownego wyboru Putina na stanowisko prezydenta w 2012 roku, ale zapał skończył się dość szybko i po protestach nie został znaczący ślad.
Rosjanie przygotowali swoją mapkę "ludowej rewolucji", ironicznie adaptując mapkę ukraińską. Wyróżniono na niej trzy możliwości: ludzie przejęli władzę (kolor czerwony), Ramzan Kadyrow (prezydent Czeczenii) przejął władzę (kolor niebieski), nikogo to nie obchodzi (kolor biały). W przeciwieństwie do mapek ukraińskich cały kraj jest zalany białością, czyli Rosjanie mają ewentualną walkę z autorytarną władzą "gdzieś". Na Kaukazie widać tylko niebieską kropkę - Czeczenię, gdzie z nadania Kremla władzę sprawuje Kadyrow.
Dla porównania:
Autor: mk/jk / Źródło: tvn24.pl, Washington Post
Źródło zdjęcia głównego: vk.com