Susza oraz silny wiatr były przyczyną ponad stu pożarów, jakie wybuchły w nocy z wtorku na środę w Grecji. Na szczęście obyło się bez ofiar, jednak spłonęło wiele hektarów lasów i pól.
Jak poinformowała straż pożarna sytuacja została już przez nich opanowana.
Pożary objęły tereny na zachód od Aten, w rejonie Aspropyrgos. W znajdującej się tam strefie przemysłowej spaliło się wiele magazynów. Ogień dosięgnął owczarni, w wyniku czego w płomieniach zginęło wiele owiec.
Żywioł ominął na szczęście zlokalizowany na tym terenie magazyn amunicji. Ministerstwo Obrony poinformowało, że jest on zlokalizowany pod ziemią.
Przyczyny pożaru
Na razie nie są znane przyczyny pożaru. Podejrzewa się, że ogień mogli zaprószyć zbieracze śmieci, którzy palili kable a uzyskaną z nich miedź przeznaczali do sprzedaży.
Okolice Aspropyrgos, gdzie w minionych dekadach doszło do wielu budowlanych samowoli i bez żadnych planów postawiono zakłady przemysłowe i magazyny, uważane są za gigantyczne wysypisko śmieci. - Wszędzie zalegają, odpady, papiery, opakowania i inne przedmioty, które działają jak zapalnik - powiedział jeden ze strażaków.
Ogień pojawił się również na wyspach Kefalonia i Andros, ale i tutaj strażakom udało się go ujarzmić.
Mimo, że wszędzie, gdzie pojawił się ogień sytuacja jest pod kontrolą - zagrożenie pożarowe pozostaje wysokie.
Latem ubiegłego roku podczas pożarów lasów w Grecji zginęło ponad 70 osób.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Reuters