Dwie osoby zginęły, liczba rannych wzrosła do 54 w wyniku pożaru składów amunicji w mieście Swatowe na wschodzie Ukrainy. Minister obrony Ukrainy Stepan Połtorak oświadczył, że "pożar był wynikiem dywersji, dokonanej przez przeciwnika".
- Przyczyny i okoliczności tego incydentu są wyjaśniane. Według wstępnych ustaleń doszło do niego w wyniku działań przeciwnika, który chciał doprowadzić do destabilizacji sytuacji w regionie – oświadczył Stepan Połtorak na konferencji prasowej w Kijowie.
W związku z pożarem składów amunicji w mieście Swatowe w obwodzie ługańskim Służba Bezpieczeństwa Ukrainy wszczęła śledztwo z artykułu mówiącego o akcie terrorystycznym.
"Pod wpływem wysokiej temperatury"
Pożar magazynów z amunicją wybuchł w czwartek wieczorem. Ogień objął składy, w których przechowywano prawie 3,5 tysiąca ton różnego rodzaju pocisków. Pod wpływem wysokiej temperatury zaczęły one eksplodować. Z okolicznych terenów ewakuowano ponad 200 mieszkańców. Ukraińskie media informują, że 500 osób samodzielnie opuściło to miejsce.
W wyniku pożaru zginęły dwie osoby. Delegatura MSW Ukrainy w obwodzie ługańskim podała, że ofiary śmiertelne to mieszkanka Swatowe oraz wojskowy. Liczba rannych wzrosła do 54 osób - poinformowała administracja ługańska. Poszkodowani zostali rozlokowani w szpitalach w mieście Troickie.
"Nie mają wody, prądu i gazu"
Portal ukraińskiej gazety "Segodnya" relacjonował, że eksplozje uszkodziły ponad 30 budynków mieszkalnych. W budynkach wypadały szyby z okien, uszkodzone zostały także dachy.
"Ludzie kryli się w piwnicach. W ich mieszkaniach nie ma wody, prądu i gazu. Władze obiecają szybko wznowić dostawy" - pisał portal segodnya.ua.
Państwowa Służba ds. Sytuacji Nadzwyczajnych poinformowała, że w piątek w godzinach porannych z pożarem walczyło prawie tysiąc ratowników. W strefie zasięgu wybuchających pocisków znalazło się 476 domów, zamieszkanych przez ok. sześciu tysięcy ludzi. Część z nich wyjechała z miasta.
Na miejscu Liczące ponad 18 tysięcy mieszkańców Swatowe znajduje się na północny-zachód od zajętego przez prorosyjskich separatystów Ługańska.
"Największy pożar w składzie amunicji na Ukrainie miał miejsce dziesięć lat temu, w miejscowości Nowobohdanowka (w obwodzie zaporoskim – red.), gdzie pociski zostały rozrzucone w promilu kilku kilometrów, a ekipy walczyły z ogniem ponad dwa tygodnie" – przypomniał portal segodnya.ua
Autor: tas/ja / Źródło: PAP, Unian, segodnya.ua