Blisko 3,5 tysiąca osób zostało ewakuowanych z nowojorskiej Statui Wolności i jej okolic, gdy na pobliskiej budowie w poniedziałek wybuchł pożar - poinformowała AFP, powołując się na miejscową straż pożarną.
Pożar był wynikiem zapalenia się butli z propanem. Służby porządkowe musiały ewakuować wszystkie osoby, które przebywały na Liberty Island. Zadanie nie było łatwe, gdyż okolice Statui Wolności codziennie odwiedzają tysiące turystów. Po dwóch godzinach od wybuchu pożaru strażakom udało się opanować ogień, a po następnych 30 minutach wyspa ponownie została udostępniona dla zwiedzających. Jak poinformowały nowojorskie władze, jedna osoba została lekko poszkodowana, ale jej zdrowiu nie zagraża żadne niebezpieczeństwo.
To druga ewakuacja turystów ze Statui Wolności w ostatnich dwóch miesiącach. 4 lipca na monument wspięła się kobieta, która w ten sposób chciała zademonstrować przeciwko imigracyjnej polityce prezydenta USA Donalda Trumpa. Po czterogodzinnej akcji udało się ją sprowadzić na dół bez żadnych obrażeń.
Nowojorska atrakcja
Licząca 93 metry wysokości Statua Wolności stoi od roku 1886 roku na niewielkiej wysepce Liberty Island u wejścia do nowojorskiego portu. Jest dziełem między innymi Gustawa Eiffla i została podarowana Stanom Zjednoczonym przez Francję. Wewnątrz posągu są schody prowadzące do tarasu widokowego.
Autor: ads\mtom / Źródło: PAP