Potężny pożar w Izraelu. 40 osób nie żyje

 
Słup dymu unoszący się nad HajfąKontakt 24

Potężny pożar lasów pustoszy okolice miasta Hajfa w Izraelu. W płomieniach zginęło 40 strażników więziennych, którzy jechali pomagać w ewakuacji. Służby medyczne informują o dziesiątkach osób rannych. Z terenów, na których szaleje ogień, wywieziono setki ludzi.

Ewakuowany został kibuc, hotel, niektóre części Uniwersytetu Hajfy oraz więzienie, w którym przetrzymywanych jest około 500 Palestyńczyków, zatrzymanych ze względów bezpieczeństwa lub przebywających nielegalnie w Izraelu.

Wszystkie ofiary płomieni to strażnicy więzienni, którzy jechali autobusem, aby pomóc w ewakuacji zakładu karnego. Pojazd przewrócił się podczas przejazdu przez płonący las. Pożar szybko objął leżący autobus, z którego nikomu nie udało się wydostać.

- To jest tragedia o bezprecedensowej skali - oświadczył premier Izraela Benjamin Netanjahu.

Trudna walka z żywiołem

Z pożarem walczy obecnie 25 oddziałów strażaków wspieranych przez samoloty. Pomimo zaangażowania znacznych środków nie udało się do tej pory opanować płomieni. Rozprzestrzenianiu się ognia sprzyja silny wiatr.

Nie wiadomo jeszcze, co było powodem pożaru. Agencja AP przypomina, że w Izraelu lato w tym roku było wyjątkowo ciepłe, z niewielką ilością opadów.

Pożar pod Hajfą w relacji Reportera 24


Źródło: PAP, BBC, Kontakt 24

Źródło zdjęcia głównego: Kontakt 24