- Załoga porwanego tankowca "Sirius Star" jest w dobrej kondycji - informuje BBC, powołując się na rozmowę z polskim kapitanem porwanego statku.
- Powiem, że nie ma powodów do narzekań - mówi kapitan statku w wywiadzie dla BBC. - Dostaliśmy już możliwość skontaktowania się z naszymi rodzinami i dziś negocjowałem z panami tutaj, żeby dali nam drugą taką możliwość - tłumaczy kapitan i dodaje, że piraci "obiecali, że będzie to wkrótce, dziś lub jutro". - Jak możecie się domyślić, to są najważniejsze sprawy na dziś - dodał Polak.
BBC udało się też porozmawiać z jednym z porywaczy. Pirat, nazywany Dajbed, mówi Brytyjczykom, że porwani są "w dobrym stanie": - Traktujemy ich tak, jak wy traktujecie jeńców wojennych - zapewnia Somalijczyk.
Jak dodaje. "jedyne czego nie mają [porwani - red.] to możliwości opuszczenia statku".
Okup nie zmalał
Agencje prasowe donoszą również, że wcześniejsze informacje jakoby piraci obniżyli sumę żądanego okupu, okazały się nieprawdziwe. Rano Agencja Reuters, powołując się na informacje bojówek islamskich w Somalii, poinformowała, że piraci żądają obecnie okupu wysokości 15 milionów dolarów.
Tymczasem nieco później jeden z piratów powiedział francuskiej agencji AFP przez telefon: - Nie zmieniliśmy wysokości okupu, która wynosi nadal dokładnie 25 milionów dolarów. Jeśli będziemy chcieli zmienić tę sumę, będzie to musiało zostać uzgodnione jednomyślnie przez wszystkie osoby mające związek z tą sprawą.
Dwóch Polaków na pokładzie
W zbiornikach uprowadzonego tankowca znajduje się 2 mln baryłek ropy wartej 100 mln dolarów. Na pokładzie jednostki jest 25 osób: dwóch Brytyjczyków, dwóch Polaków (kapitan i oficer techniczny), Chorwat, Saudyjczyk i 19 Filipińczyków.
W czasie weekendu piraci ostrzegli, iż "odpowiedzą na jakąkolwiek próbę interwencji wojskowej", podjętą w celu uwolnienia jednostki.
mtom /el
Źródło: BBC, PAP