Kobieta ukradła kamper i niemal od razu go rozbiła. Uciekając przed policją drogami kalifornijskiej San Fernando Valley, uderzając o liczne przeszkody, dokończyła dzieła zniszczenia pojazdu. Przerażone psy, które wiozła, próbowały wyskakiwać w biegu. Szalony rajd skończył się zatrzymaniem kobiety przez policję.
Kobieta, która ukradła kamper, poważnie uszkodziła go już na początku ucieczki przed policjantami.
Potem przez pół godziny pędziła ulicami doliny San Fernando w Kalifornii, zderzając się co chwilę z rozmaitymi przeszkodami i doszczętnie rujnując pojazd. Co najmniej jedna osoba została ranna.
Szalona jazda przeraziła psy, które wiozła. Jeden z nich wyskoczył z kabiny, drugi także próbował to zrobić przez rozbitą przednią szybę.
Pościg zakończony w zaroślach
Ucieczka zakończyła się, gdy kamper staranował wyjeżdżający z jednej z posesji samochód, a następnie wpadł w przydrożne drzewa i zarośla. Kobieta próbowała jeszcze uciekać, przechodząc przez ogrodzenie, jednak chwilę później obezwładnił ją jeden z funkcjonariuszy.
Policja zapowiada, że po dokładnym zbadaniu sprawy poda więcej szczegółów zdarzenia, w tym liczbę rannych, a także informację o stanie jednego z psów, który został zabrany do lecznicy weterynaryjnej.
Autor: akw//rzw / Źródło: CNN