Nowe ograniczenia w restauracjach. Chaos w pierwszym dniu obowiązywania restrykcji

Źródło:
PAP

Od soboty w Portugalii, by wejść w weekend do lokalu gastronomicznego, trzeba pokazać negatywny test na COVID-19 lub dokument potwierdzający pełne zaszczepienie. Już pierwszego dnia od wprowadzenia nowych zasad w sklepach i aptekach, gdzie można kupić test, zapanował chaos.

Największe kłopoty w nabyciu testów występowały w aglomeracji Lizbony. Stołeczne radio Observador potwierdziło, że z tego powodu część placówek gastronomicznych ogłosiła, że będzie przeprowadzać badania przed wejściem klientów do lokalu.

Sobota była pierwszym dniem obowiązywania tzw. weekendowych zakazów wchodzenia do lokali gastronomicznych oraz hoteli dla osób, które nie posiadają dokumentu potwierdzającego pełne zaszczepienie, negatywnego testu na COVID-19 lub lekarskiego zaświadczenia o przebyciu tej choroby.

Już ponad 90 proc. przypadków wariantu Delta

Nowa restrykcja obowiązuje w najbardziej doświadczonych pandemią regionach kraju, w tym m.in. w stołecznej aglomeracji, gdzie już ponad 90 proc. przypadków infekcji stanowi wariant Delta. W sobotnie popołudnie we wszystkich szpitalach Lizbony i jej okolic brakowało miejsc na oddziałach intensywnej terapii.

Wśród nowych obostrzeń ogłoszonych przez rząd w czwartek jest też zakaz pracy placówek gastronomicznych po godzinie 22.20.

Od środy w Portugalii notowany jest najwyższy od lutego poziom dziennych zakażeń koronawirusem, przekraczający 3 tys. infekcji. W sobotę resort zdrowia potwierdził 3,1 tys. dobowych zakażeń oraz sześć zgonów.

Autorka/Autor:katke/dap

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock