Groźby i stawianie ultimatum to nowy styl Turcji Erdogana - stwierdził sekretarz generalny CSU, partii współrządzącej w Niemczech. Skrytykował w ten sposób wypowiedź szefa tureckiego MSZ, który zażądał od UE wyznaczenia terminu zniesienia wiz dla Turków i zagroził wycofaniem się z porozumienia w sprawie migrantów.
- W sprawie 72 kryteriów liberalizacji wizowej nie znajdujemy się na tureckim bazarze - powiedział Andreas Scheuer. - W obecnej sytuacji liberalizacja wizowa dla Turcji jest całkowicie wykluczona. UE musi postawić sprawę jasno - dodał.
Chadeckie ugrupowania CDU i CSU tworzą w Bundestagu jeden klub parlamentarny i wystawiają wspólnego kandydata na kanclerza. CSU działa w Bawarii, CDU w pozostałych 15 landach Niemiec. Chadecy z CDU/CSU tworzą razem z socjaldemokratami z SPD koalicję rządową w Niemczech na szczeblu federalnym.
- To od Turcji zależy, czy będzie liberalizacja wizowa, czy też nie. Niemcy i Europa nie powinny być pod żadnym warunkiem poddawane szantażowi - dodał wicekanclerz Niemiec Sigmar Gabriel podczas wizyty w Rostocku na północy Niemiec.
Turcja stawia ultimatum
W niedzielę na łamach dziennika "Frankfurter Allgemeine Zeitung" ukazał się w wywiad z szefem tureckiej dyplomacji Mevlutem Cavusoglu. Zażądał on od Unii Europejskiej zniesienia obowiązku wizowego dla tureckich obywateli najpóźniej w październiku, zapowiadając, że w przeciwnym razie rząd w Ankarze wycofa się z obowiązującego od marca porozumienia z UE w sprawie migrantów.
Porozumienie przynosi efekty dzięki temu, że Turcja podjęła "bardzo skuteczne działania", m.in. w kwestii zwalczania przemytników ludzi - powiedział szef tureckiej dyplomacji. Zaznaczył jednak, że "wszystko to zależy od zniesienia obowiązku wizowego dla naszych obywateli, co również jest przedmiotem porozumienia z 18 marca".
- Jeśli liberalizacja wizowa nie nastąpi, będziemy zmuszeni odstąpić od porozumienia o readmisji i porozumienia z 18 marca - powiedział Cavusoglu. - To może być początek lub połowa października, ale oczekujemy konkretnego terminu - podkreślił. Jednocześnie zaznaczył, że jego wypowiedzi nie należy traktować jako groźby.
UE oburzona naciskami
Komisja Europejska w odpowiedzi podkreśliła, że nie pozwoli, by naciski z Ankary wpływały na unijne procesy decyzyjne, a liberalizacja wizowa wobec Turcji nastąpi dopiero po spełnieniu przez ten kraj wszystkich kryteriów - podkreśliła rzeczniczka KE w rozmowie z niemiecką agencją prasową dpa.
Uzgodnione 18 marca porozumienie UE-Turcja przewiduje odsyłanie do Turcji wszystkich migrantów, którzy nielegalnie dotarli do Grecji. W zamian Bruksela obiecała Ankarze pomoc finansową na migrantów w wysokości 6 mld euro, a także odmrożenie negocjacji akcesyjnych i liberalizację wizową.
Pierwotnie wizy miały być zniesione dla Turków od lipca, jednak termin ten przesunięto z uwagi na to, że Turcja nie spełniła jeszcze pięciu z 72 kryteriów liberalizacji wizowej. Wśród nich jest reforma tureckiego prawa antyterrorystycznego; chodzi o zawężenie przez Turcję prawnej definicji terroryzmu, gdyż jej obecna wersja - zdaniem obrońców praw człowieka - daje władzom pretekst do ścigania opozycjonistów i dziennikarzy.
Teraz do problemów dwustronnych może dojść podejście rządu w Ankarze do kary śmierci. Erdogan w reakcji na próbę zamachu stanu z 15 lipca opowiedział się za jej niezwłocznym przywróceniem.
Autor: mm/ja / Źródło: PAP