Setki filmików pornograficznych znalazło się na jednym z najpopularniejszych serwisów internetowych YouTube. Nie jest wykluczone, że był to planowy atak.
Materiały wideo zostały zamieszczone pod nazwiskami czy nazwami popularnych idoli nastolatek takich jak filmowa postać Hannah Montana czy amerykańskiego zespołu Jonas Brothers. Wiele z filmików zaczynało się rzeczywiście od występów ulubionych artystów, lecz już po chwili oczom internauty ukazywały się pornograficzne sceny.
Całą sprawą zaskoczeni i zszokowani byli najbardziej młodzi internauci, którzy właśnie przez YouTube chcieli dotrzeć do swoich ulubieńców. "Mam 12 lat, co to jest?" - taki komentarz można było znaleźć pod filmikiem zatytułowanym Jonas Brother, Live On Stage.
Były też prośby i dosadniejsze wypowiedzi. "Ściągnij podpisy, złapałeś nas", "Zabijesz nas wszystkich" - piszą zaskoczeni użytkownicy YouTube.
Problemem się zajmujemy
Rzecznik właściciela YouTube, firmy Google, Scott Rubin w rozmowie z BBC oświadczył, że są "świadomi, że pornograficzne nagrania znalazły się na stronie". - Zajmujemy się nimi, tak jak każdym wideo, które narusza wytyczne naszej społeczności - mówi Rubin.
Źródło: bbc.co.uk
Źródło zdjęcia głównego: youtube.com, sxc.hu