Premier Malezji Najib Razak miał na kontach setki milionów dolarów więcej, niż ustalono to wcześniej w trakcie śledztwa dotyczącego malezyjskiego państwowego funduszu wspierania inwestycji 1MDB - poinformował dziennik "Wall Street Journal".
Powołując się na dwie niewymienione z nazwiska osoby zaznajomione z przepływami na kontach Najiba i osobę bliską zagranicznemu śledztwu gazeta podała, że od roku 2011 do 2013 na kontach tych zdeponowano ponad miliard dolarów czyli znacznie więcej niż ustalone wcześniej 681 mln USD. Globalni śledczy sądzą, że znaczna część tego miliarda pochodziła z funduszu 1MDB (1Malaysia Development Berhad), ale nie wyjaśniono, skąd pochodziły dodatkowe pieniądze i co się z nimi stało.
Zaprzecza to zasadności uwolnienia Najiba od jakichkolwiek zarzutów korupcji lub innych przestępstw, co zadeklarował w styczniu prokurator generalny Malezji Mohamed Apandi Ali. Według niego przekazane na konto premiera 681 mln dolarów było darem od członka saudyjskiej rodziny królewskiej i większość tej kwoty została zwrócona. Indagowany w tej sprawie przez agencję Reutera rzecznik rządu Malezji oświadczył, iż nie będzie jej na razie komentował.
Kłopoty premiera
Najib od miesięcy boryka się z oskarżeniami o łapownictwo i bałagan finansowy w zadłużonym funduszu 1MDB oraz z doniesieniami na temat przekazania 681 mln dolarów na jego konto w 2013 roku. Premier zaprzecza, by dopuścił się jakichkolwiek nadużyć i twierdzi, że chodzi tutaj o pieniądze stanowiące legalną dotację, z której niczego nie wziął na swe prywatne potrzeby.
Wymiar sprawiedliwości, w tym Malezyjska Komisja Antykorupcyjna i prokurator generalny Malezji oraz różne wiarygodne publikacje międzynarodowe potwierdziły, że fundusze te pochodziły z Arabii Saudyjskiej 1MDB
Według "Wall Street Journal" pieniądze uzupełniające kwotę 681 mln dolarów wpłynęły na konto Najiba w latach 2011-2012, a śledczy w dwóch państwach uważają, że pochodziły z 1MDB i przeszły przez serię skomplikowanych transakcji. Najib przewodniczy radzie doradców tego funduszu, utworzonego w 2009 roku wraz z objęciem przez niego funkcji premiera. W odpowiedzi na doniesienia gazety 1MDB oświadczył, iż już wielokrotnie zaprzeczał, by przekazywał jakiekolwiek pieniądze na prywatne konta premiera. "Wymiar sprawiedliwości, w tym Malezyjska Komisja Antykorupcyjna i prokurator generalny Malezji oraz różne wiarygodne publikacje międzynarodowe potwierdziły, że fundusze te pochodziły z Arabii Saudyjskiej" - głosi przekazany pocztą elektroniczną komunikat 1MDB. Jak podaje "Wall Street Journal", dochodzenia w sprawie finansów 1MDB wszczęto w Malezji, USA, Szwajcarii, Hongkongu, Singapurze i Abu Zabi.
Autor: mtom / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: World Economic Forum (CC BY-SA 2.0) | Michael Wuertenberg