Minister obrony Voltaire Gazmin dodał, że zakupione dotychczas osiem maszyn będzie ostatnimi zamówionym w Świdniku, ponieważ "nie można ich wykorzystywać w walce".
- Wiem jak wykorzystuje się śmigłowce, bo jestem oficerem. Pierwsze, co rzuciło mi się w oczy, to dlaczego trzeba usunąć karabin maszynowy z drzwi, aby dostać się do środka? Wejście jest za wąskie. To jest zupełnie złe - stwierdził Gazmin, który niegdyś służył w siłach specjalnych.
Polskie i bezużyteczne?
Obaj politycy ostro krytykowali polskie śmigłowce za karabiny maszynowe umieszczone w drzwiach, umożliwiających dostęp do kabiny i przestrzeni transportowej. Broń jest zamontowana na specjalnych postumentach, które trzeba odsunąć na bok, aby można było swobodnie wchodzić i wychodzić. W tym czasie z karabinów nie da się strzelać na zewnątrz.
Ze względu na to Filipińczycy stwierdzili, że maszyny nie nadają się do transportowania żołnierzy na pole bitwy. - Jeśli jesteś żołnierzem mającym właśnie wylądować w strefie walki, to jaki dla ciebie pożytek z karabinu, który nie może strzelać? Dlaczego nikt o tym nie pomyślał zanim podpisano kontrakt? Dlaczego w ogóle ktoś to zaakceptował? - pytał prezydent w państwowej telewizji.
Minister obrony dodał, że nie wiadomo jeszcze, czy zostanie wszczęte śledztwo. Zapewnił natomiast, że Sokoły zostaną skierowane do zadań ratunkowych i zostanie rozpoczęta procedura nabycia kolejnych śmigłowców. - Ale już nie Sokołów. Patrzymy na inne firmy i modele - stwierdził Filipińczyk.
Zmienne wiatry polityki?
Osiem Sokołów dostarczono na Filipiny w 2012 roku i na początku 2013. Kosztowały Filipińczyków 2,8 miliarda peso, czyli około 200 milionów złotych. Maszyny miały zastąpić lekko zabytkowe amerykańskie UH-1H Huey, które pamiętały Wojnę w Wietnamie.
Sokoły zakupiono w przetargu, w którym wyraźnie zapisano wymagania techniczne. Karabiny maszynowe umieszczone w drzwiach były jednym z wymogów klienta. Teraz już takie rozwiązanie się nie podoba.
Sokoły na Filipinach prawdopodobnie padły ofiarą polityki. Kontrakt z PZL Świdnik, należącym do włoskiego Agusta Westland, sygnowano w ostatnich miesiącach urzędowania poprzedniej prezydent, Glorii Arroyo w 2010 roku. Jest ona wrogiem obecnego prezydenta. Zakup później na pewien czas wstrzymano, bo oskarżono część osób biorących udział w postępowaniu o korupcję. Zarzuty następnie wycofano.
Autor: mk//gak / Źródło: newsinfo.inquirer.net, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: paf.mil.ph