- Polska nie straci stanowiska zastępcy dowódcy w dowództwie NATO w Norfolk, na które wskazywano gen. Mieczysława Cieniucha - zapewnił ambasador RP przy NATO Bogusław Winid. W kolei przewodniczący Komitetu Wojskowego NATO admirał Giampaolo Di Paola uznał, że nominacja gen. Cieniucha na szefa Sztabu Generalnego WP to kontynuacja dorobku zmarłego tragicznie generała Franciszka Gągora.
Di Paola miał okazję pracować z gen. Cieniuchem, który piastował stanowisko przedstawiciela wojskowego Polski przy NATO. - To człowiek z wielkim doświadczeniem, obdarzony wizją, charyzmą, mądrością i wielkimi zdolnościami - powiedział.
- Gen. Cieniuch jest człowiekiem, który potrafi słuchać i budować konsensus - podkreślił włoski admirał, który piastuje najwyższe wojskowe stanowisko w Sojuszu Północnoatlantyckim. Położył nacisk na doświadczenie gen. Cieniucha w zakresie pracy struktur i misji NATO, które "będzie dużym atutem w jego pracy, a także dla Sojuszu".
Był moim przyjacielem
ardzo brakuje nam generała Gągora. Franciszek był moim prawdziwym przyjacielem i był wyjątkowym człowiekiem. Wybór, jaki został dokonany, świadczy o podążaniu w kierunku kontynuowania pracy Franciszka Gągora. admirał Giampaolo Di Paola
- Bardzo brakuje nam generała Gągora. Franciszek był moim prawdziwym przyjacielem i był wyjątkowym człowiekiem. Wybór, jaki został dokonany, świadczy o podążaniu w kierunku kontynuowania pracy Franciszka Gągora - dodał Di Paola.
Gen. Gągor był w 2007 roku konkurentem admirała Di Paoli w rywalizacji o przewodniczenie Komitetowi Wojskowemu NATO. W głosowaniu w gronie 26 szefów sztabów - członków Komitetu Franciszek Gągor otrzymał wówczas zaledwie jeden głos mniej od Włocha.
W środę pełniący obowiązki prezydenta Bronisław Komorowski zapowiedział, że w piątek wręczy gen. Cieniuchowi nominację na szefa Sztabu Generalnego.
Inna kandydatura
Przedstawimy w ciągu najbliższych dni inną kandydaturę, ale ta decyzja będzie należeć do generała Cieniucha i ministra obrony. Gen. Cieniuch awansował jeszcze bardziej. Polska na pewno nie straci tego stanowiska. Przejmujemy je w końcu września. ambasador RP przy NATO Bogusław Winid
Z kolei o przyszłości polskiego stanowiska w dowództwie NATO mówił ambasador RP przy Sojuszu Bogusław Winid. - Przedstawimy w ciągu najbliższych dni inną kandydaturę, ale ta decyzja będzie należeć do generała Cieniucha i ministra obrony. Gen. Cieniuch awansował jeszcze bardziej. Polska na pewno nie straci tego stanowiska. Przejmujemy je w końcu września - zapewnił ambasador.
Poinforomował, że w NATO bardzo dobrze została przyjęta wiadomość o tym, że to gen. broni Mieczysław Cieniuch będzie szefem Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, co zapowiedział pełniący obowiązki prezydenta RP marszałek Sejmu Bronisław Komorowski.
Ceniony jak Cieniuch
Dodał, że w NATO "wszyscy bardzo dobrze znają i cenią wiedzę wojskową, charakter i doświadczenie" generała Cieniucha, który był od 2006 r. polskim przedstawicielem wojskowym przy NATO.
Zauważył, że gen. Cieniuch dołączył do grupy innych przedstawicieli wojskowych przy NATO, którzy zostali potem szefami sztabu. Tak awansował także szef Sztabu Generalnego WP gen. Franciszek Gągor (zginął 10 kwietnia w katastrofie prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem).
Stanowisko dla Polski
W czerwcu 2009 roku NATO przyznało Polsce od września br. stanowisko czterogwiazdkowego zastępcy dowódcy w Dowództwie Transformacji NATO w Norfolk (USA). To bardzo prestiżowe stanowisko. Jak dotąd w NATO takie czterogwiazdkowe stanowiska mają tylko Amerykanie, Brytyjczycy, Niemcy, Francuzi i Włosi. Polska byłaby szóstym krajem w NATO ze stanowiskiem tego szczebla.
W NATO od dawna nie było tajemnicą, że Polska na to stanowisko szykuje generała Cieniucha. Co prawda ma on trzy, a nie cztery gwiazdki, ale spodziewano się, że prezydent RP, zwierzchnik Sił Zbrojnych, do września nada mu brakującą czwartą gwiazdkę.
Po ogłoszeniu w środę nominacji generała Cieniucha na szefa Sztabu Generalnego Polska musi znaleźć nowego kandydata do Norfolk, którego można by było szybko awansować. Generałów trzygwiazdkowych jest w Polsce zaledwie kilku. Dlatego niewykluczone, że początkowo będzie to awansowany o jedną gwiazdkę do września jeden z obecnych generałów dywizji (dwugwiazdkowych).
Ofiary Smoleńska
W katastrofie w Smoleńsku, oprócz szefa Sztabu Generała Franciszka Gągora, który był wskazywany wśród faworytów na nowego szefa Komitetu Wojskowego NATO, zginęło dwóch z pięciu generałów broni (trzygwiazdkowych) w Wojsku Polskim (Andrzej Błasik i Bronisław Kwiatkowski).
Źródło: PAP