Polska i Litwa "pozostają przyjaciółmi"

 
Komentatorzy o polsko-litewskich stosunkachsxc.hu

Należy spodziewać się osłabienia napięcia między Wilnem a Warszawą, gdyż przywódcy obu państw nie tolerują walki słownej - takiego zdania jest litewski publicysta Audrius Bacziulis. To jeden z komentarzy Litwinów do wizyty prezydent Litwy Dalii Grybauskaite w Polsce z okazji Święta Niepodległości.

Swoje zdanie Bacziulis przedstawił w tygodniku "Veidas".

Ważna wizyta

"Rzadko która z zagranicznych wizyt szefa państwa bywa tak ważna jak czwartkowa wizyta litewskiej prezydent w Warszawie. Oficjalnie Grybauskaite pojechała, by pozdrowić sąsiadów w związku z ich narodowym świętem - Dniem Niepodległości. Jednakże tak naprawdę pojechała, aby wyjaśnić kierunek rozwoju stosunków polsko-litewskich" - pisze Bacziulis.

Według Bacziulisa, "na razie za wcześnie jest na daleko idące wnioski, ale pierwszy sygnał, jaki wysłali prezydenci z Warszawy zarówno do obywateli swoich krajów, jak też do kolegów z Unii Europejskiej i NATO, jest bardzo jasny - oba kraje pozostają przyjaciółmi".

Bacziulis podkreślił, że Grybauskaite była jedynym zagranicznym przywódcą zaproszonym na uroczystości. "(...)W ten sposób prezydent Bronisław Komorowski chciał podkreślić wyjątkowość stosunków polsko-litewskich". Bacziulis wybija też, że słowa, których użyła Grybauskaite w swoim przemówieniu podczas uroczystości, jak "bracia Litwini", czy "niech żyją Polacy", były też bardzo wymowne.

Polska, Litwa, USA, Rosja

O stosunkach polsko-litewskich wypowiedział się również litewski historyk i politolog Antanas Kulakauskas. Jego zdaniem, na pogorszenie stosunków polsko-litewskich miała wpływ zmiana prezydentów w obu krajach, ale też dojście do władzy Baracka Obamy i zmiana strategii USA względem Rosji. W rozmowie z PAP Kulakauskas przypomniał, że "strategiczne partnerstwo Polski i Litwy rozpoczęło się wówczas, gdy oba kraje postanowiły dążyć do struktur euroatlantyckich i zostać członkami Unii Europejskiej i NATO".

- Droga Polski w realizacji tych dążeń była lżejsza aniżeli Litwy i innych krajów bałtyckich. Mieliśmy problemy przede wszystkim z dostaniem się do NATO i tu współpraca z Polską była dla nas bardzo ważna. Innym elementem polsko-litewskiego partnerstwa strategicznego było zapobieżenie odbudowaniu dominującej pozycji Rosji w zachodnich państwach postradzieckich: na Ukrainie, w Mołdawii, na Białorusi, na Kaukazie - powiedział Kulakauskas.

Błędna polityka

Zdaniem historyka współpraca Polski i Litwy oraz oddziaływanie tej współpracy na sytuację polityczną na Ukrainie, Białorusi czy w Gruzji nie byłyby możliwe bez wsparcia USA. - Administracja prezydenta USA George'a Busha również kierowała się zasadą, że Rosja nie może zająć dominującej pozycji w tych państwach. Taka była zresztą polityka Zbigniewa Brzezińskiego. Teraz, po zmianie władzy w USA i dojściu do władzy Obamy, okazało się, że była to błędna polityka i wszystko się zmieniło. Okazało się, że należy pogodzić się z rolą Rosji w przestrzeni postradzieckiej - powiedział.

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu