Rośnie liczba polskich policjantów rannych w zamieszkach w Kosowskiej Mitrovicy. Jak poinformował TVN Mariusz Sokołowski z Komendy Głównej Policji, 28 Polaków ma obrażenia od odłamków granatów. W Kosowie wrze: nad ranem w Mitrovicy doszło do eksplozji, a do wojsk NATO otworzono ogień.
Na specjalni zwołanej konferencji prasowej Komendant Główny Policji nadinspektor Andrzej Matejuk po raz kolejny zapewnił, że życiu żadnego z Polaków nie grozi niebezpieczeństwo.
Przyznał, że nie zna jeszcze nazwisk wszystkich policjantów rannych w Mitrovicy. Zapewnił, że będzie na bieżąco informował rodziny wszystkich policjantów poszkodowanych z Kosowie a także, jeśli będzie taka konieczność, policja obejmie ich wszechstronną ochroną.
- W tej chwili nie ma rozmów na temat wycofania - odpowiedział Matejuk na pytanie o możliwość wycofania polskich funkcjonariuszy z Kosowa. - Takie decyzje są podejmowane na szczeblach ONZ - dodał.
Komendant Główny Policji zapewnił też, że jeśli będzie taka konieczność, poszkodowani policjanci mogą być przewiezieni do Polski. Szpital MSWiA jest już na taką ewentualność przygotowany.
Polscy policjanci zostali ranni podczas zamieszek wokół budynku sądu ONZ, odbitego w poniedziałek przez siły międzynarodowe z rąk Serbów. Polacy we wczesnych godzinach rannych zostali wezwani do ochrony budynku ONZ-towskiego sądu. Wkrótce wokół budynku doszło do zamieszek.
Gdy wyprowadzano z sądu aresztowanych Serbów, w kierunku Polaków poleciały najpierw kamienie, później granaty i ładunki własnej roboty.
Pierwsze doniesienia polskiej policji mówiły o pięciu rannych polskich funkcjonariuszach. Z czasem zaczęły docierać informacje o kolejnych poszkodowanych. Według ostatnich danych w atakach zostało rannych 28 policjantów. Jak powiedział Mariusz Sokołowski z Komendy Głównej Policji, zostali ranieni odłamkami. Ich życiu na szczęście nie grozi niebezpieczeństwo.
KGP poinformowała, że czterech policjantów, którzy odnieśli obrażenia jest z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu, po trzech z KWP Katowice, z komendy świętokrzyskiej, stołecznej i łódzkiej. Po dwóch rannych funkcjonariuszy jest z komend wojewódzkich w Szczecinie, Bydgoszczy, Gdańsku i Krakowie. Pozostali są z Olsztyna, Poznania i Białegostoku.
Oprócz nich rannych zostało jeszcze kilkunastu policjantów z innych państw, głównie Ukraińców.
W nocy z poniedziałku na wtorek do rannych policjantów ma polecieć szef MSWiA Grzegorz Schetyna razem z innymi przedstawicielami resortu. Niektórzy z nich mają wrócić do Polski razem z ministrem.
Polacy w Kosowie
Na północy Kosowa służy kilkuset policjantów UMIK (The United Nations Mission in Kosovo), w tym około 115 Polaków, wspieranych przez natowskie siły KFOR. Pełnią tam oni misję stabilizacyjną, pełnią podstawowe funkcje administracyjne i dbają o przestrzeganie prawa i porządek publiczny.
ONZ daje rozkaz do wycofania
- Z powodu gwałtownych protestów policja ONZ otrzymała rozkaz wycofania się z Kosovskiej Mitrovicy - poinformował w stolicy Kosowa Prisztinie rzecznik ONZ .
Odbijanie budynku sądu
W piątek tłum Serbów opanował budynek sądu. Byli to głównie jego byli pracownicy, którzy musieli go opuścić po NATO-wskiej interwencji w 1999 r. i przejęciu kontroli nad Kosowem przez ONZ. - Wróciliśmy do budynku, który należy do nas - krzyczał wtedy były prokurator Milan Bigovic.
Dowodzący na miejscu funkcjonariuszami oficer misji ONZ nie zdecydował się na użycie środków przymusu i broni wobec tłumu Serbów. Policjanci otrzymali jedynie rozkaz ochraniania pobliskiego posterunku.
Do odbicia gmachu siły ONZ przystąpiły w poniedziałek o świcie. W szturmie uczestniczyło ponad 500 funkcjonariuszy policji, głównie Ukraińców. Zatrzymano co najmniej kilkudziesięciu Serbów. W akcji użyto gazu łzawiącego wobec około tysiąca Serbów, zgromadzonych wokół budynku sądu.
Już po akcji w sądzie Serbowie zaatakowali konwój wiozący aresztowanych w tym budynku. Kilku zatrzymanych zbiegło - donosi agencja Reutera, powołując się na świadków.
Serbowie żądają zwolnienia zatrzymanych
- Serbski minister ds. Kosowa i Metohii Slobodan Samardżić zażądał w poniedziałek, by siły ONZ zwolniły Serbów zatrzymanych pod gmachem sądu w Kosovskiej Mitrovicy - poinformowała agencja Tanjug.
- Należy zachować porządek i stabilność, a także współpracować, żądamy więc zwolnienia tych osób i rozwiązania problemów (...) w drodze porozumień i dyskusji - oświadczył w poniedziałek serbski minister.
Eksplozja w Mitrovicy
Nad ranem w Mitrovicy doszło do eksplozji. Wybuch miał miejsce kilka godzin po tym, jak siły ONZ odbiły z rąk Serbów budynek sądu ONZ-towskiego.
- Do eksplozji doszło na północy Kosowa o godzinie 8.10, raniono trzech policjantów UNMIK i dwóch żołnierzy KFOR - powiedział w Prisztinie rzecznik kosowskiej policji Besim Hoti. Ranni zostali już przewiezieni do szpitala.
Wciąż nie jest jasne, co spowodowało eksplozję - Przypuszczam, że chodzi o granat ręczny, który ktoś wrzucił do budynku sądu - ocenił Hoti.
Strzelają do wojsk NATO
Ostatnie informacje z Kosowa dostarczone przez Agencję Reuters mówią, że do wojsk NATO stacjonujących w Mitrovicy otwarto ogień z broni automatycznej. Żadne dane o ewentualnych ofiarach nie są na chwilę obecną znane.
Źródło: Reuters, PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24, fot: EAST NEWS