Policja aresztowała kolejnych podejrzanych mężczyzn

Aktualizacja:

Dwóch mężczyzn w wieku 25 i 28 lat aresztowała w poniedziałek w Szkocji brytyjska policja.

Zatrzymania mają związek z sobotnim atakiem na lotnisko w Glasgow - poinformowały służby bezpieczeństwa regionu Strathclyde.

Brytyjska prasa informowała też, że wśród wcześniej zatrzymanych osób są dwaj lekarze.

- Obaj pracowali w brytyjskich szpitalach i przebywali w kraju legalnie. Fakt ten jest szczególnie niepokojący, gdyż sugeruje, iż ideologia Al-Kaidy wykroczyła poza środowisko zbuntowanych młodych muzułmanów - napisał "Daily Mail".

- To ludzie dobrze wykształceni, inteligentni, potrafiący logicznie wyartykułować swój punkt widzenia - powiedział anonimowy funkcjonariusz policji gazecie "Daily Mail". Dr Asha pracował w szpitalu North Staffordshire w Stoke-on-Trent. Wraz z 27-letnią żoną i synem od roku wynajmował dom w Newcastle-upon-Lyme. Asha aresztowano na autostradzie M6, po tym jak jego samochód zablokowała policja.

Drugi domniemany uczestnik terrorystycznej akcji w Glasgow miał pochodzić z Iraku i jest azylantem.

W związku z zamachami policja aresztowała jeszcze trzy osoby. Trwają poszukiwania kolejnego podejrzanego.

W Londynie policja namierzyła podejrzanych sprawców dzięki ustaleniu, z którego numeru dzwoniono na telefon-zapalnik. W ocenie źródeł policyjnych, gdyby zapalnik zadziałał, pod klubem "Tiger Tiger" doszłoby do tragedii.

W Glasgow dużej liczbie ofiar zapobiegła szybka reakcja policji. Obaj zamachowcy, w tym jeden w bardzo ciężkim stanie, przebywają w szpitalu.

Zamachy spowodowały utrudnienia w codziennym życiu Brytyjczyków. Samochody prywatne i taksówki nie mogą zbliżać się do terminali lotniczych wielu portów. Aby dostać się do lotniska lub stacji kolejowej, pasażerowie powinni korzystać z komunikacji miejskiej. Ma to zapobiec długiemu oczekiwaniu przed wjazdem na teren lotniska lub stacji.

Policja częściej przeszukuje auta przy większych stacjach kolejowych w Londynie i ważniejszych strategicznie miastach.

Brytyjska policja nazywa te działania "akcją widocznego odstraszania".

Źródło: PAP/Radio Szczecin