Roman Polański nadal walczy o wyjście z więzienia. Jak dowiedział się portal tvn24.pl, kolejna propozycja reżysera, jaką złożył dzisiaj w sądzie to gwarancja bankowa o nieznanej wysokości i monitoring elekroniczny w jego domu w szwajcarskiej miejscowości Gstaad. Wcześniej jego adwokat Herve Temime oświadczył, że w poniedziałek zaoferuje "bardzo, bardzo wysoką sumę" w gotówce w zamian za zwolnienie reżysera za kaucją.
To kolejny krok prawników Polańskiego, którzy od ponad miesiąca starają się go wyciągnąć z więzienia w szwajcarskiej miejscowości Winterthur. Prawnicy składając kolejną propozycję kierowali się sugestiami Trybunału karnego w Belinzonie, który już raz ze względów formalnych odrzucił jego wniosek o wyjście za kaucją. Sędziowie napisali wówczas w uzasadnieniu wyroku, że proponowane gwarancje "są niewystarczające", a forma, w jakiej zaproponowano kaucję, niezgodna z szwajcarskim systemem prawnym.
W piątek szwajcarskie ministerstwo sprawiedliwości odrzuciło już drugi wniosek Romana Polańskiego o zwolnienie z aresztu za kaucją, wyższą niż proponował wcześniej. Prośbę odrzucono ze względu na wysokie ryzyko ucieczki Polańskiego ze Szwajcarii. Resort uznał też, iż proponowany w charakterze zabezpieczenia dom Polańskiego w ekskluzywnym szwajcarskim kurorcie narciarskim Gstaad nie spełnia prawnych wymogów poręczenia.
"Polański nie zbiegnie"
Jak twierdzi, cytowany przez telewizję Sky adwokat reżysera, nowy wniosek o zwolnienie za kaucją zostanie opracowany w poniedziałek - zapowiedział Temime.
- Będzie zawierał odpowiednie gwarancje, iż reżyser nie zbiegnie ze Szwajcarii w razie warunkowego zwolnienia - zapewnił adwokat. - Polański zaakceptuje każdą decyzję o ekstradycji i nie zachowa się jak uciekinier - dodał.
Telewizja Sky poinformowała również, iż szwajcarskie narodowe archiwum filmowe w Lozannie organizuje 4 listopada wieczór poświęcony twórczości Polańskiego. - Wydarzenie nie jest wyrazem solidarności z Polańskim, ani apelem o jego uwolnienie, lecz próbą naświetlenia jego wkładu w rozwój sztuki filmowej - powiedział organizator imprezy Lionel Baier.
Grzech sprzed lat
Polański został aresztowany na lotnisku w Zurichu 26 września i umieszczony w areszcie ekstradycyjnym na podstawie amerykańskiego nakazu aresztowania z 1978 roku. USA przedstawiły już Szwajcarom wniosek o jego ekstradycję, który jest rozpatrywany przez szwajcarski sąd federalny. Od jego decyzji Polański będzie mógł się odwołać.
Wymiar sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych zarzuca reżyserowi, że w roku 1977 w willi aktora Jacka Nicholsona w Hollywood uwiódł 13-letnią wówczas Samanthę Gailey. W stanie Kalifornia czyn lubieżny z nieletnią klasyfikowany jest automatycznie jako gwałt. Przed zakończeniem rozpoczętego przeciwko Polańskiemu postępowania karnego zbiegł on do Francji, by uchronić się przed spodziewaną karą więzienia.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24