Polacy wyjadą z Ukrainy?

 
Z ukraińskich ulic znikną polscy menadżerowiesxc.hu

Ukraiński rząd ratując się przed rosnącym bezrobociem wprowadza poważne ograniczenia w dostępie do rynku pracy dla cudzoziemców. Restrykcje dotkną też Polaków.

Zmiany dotyczące m.in. polskich menadżerów, które wejdą w życie na początku maja, powinny zwiększyć liczbę miejsc pracy dla Ukraińców - oświadczyła minister pracy i polityki socjalnej Ludmiła Denysowa.

Więcej papierów do wypełnienia

Zgodnie z decyzją rządu Julii Tymoszenko od 1 maja zwiększy się lista dokumentów, niezbędnych dla uzyskania pozwolenia na pracę.

Prócz uzasadnienia, w którym należy wykazać konieczność zatrudnienia obcokrajowca na danym stanowisku, będzie on musiał przedstawić kopie świadectw potwierdzające wykształcenie i kwalifikacje zawodowe, zaświadczenie o braku zadłużenia wobec Funduszu Socjalnego (odpowiednik polskiego ZUS) i zaświadczenie o niekaralności.

Dziennik "Kommiersant-Ukraina", wyjaśnia, że najważniejsze zmiany dotkną kadry kierowniczej. Obecnie jej przedstawiciele uzyskują pozwolenie na pracę na Ukrainie na czas obowiązywania umowy o pracę. Od maja takie pozwolenie będzie wydawane tylko na okres trzech lat. Dla pracowników niższego szczebla będzie ono obowiązywało tylko jeden rok.

Za złamanie nowych zasad zatrudniania cudzoziemców przewidziano wysokie kary. Dotychczasowa grzywna, która w przeliczeniu stanowiła ok. 100 dolarów, od maja wyniesie równowartość ponad 1500 dolarów.

To ogromny cios w polskie inwestycje. Bez polskiej kadry zarządzającej prowadzenie interesów w tym kraju stanie się praktycznie niemożliwe Marian Przeździecki, wiceprezes MSPPU

Walcząc z kryzysem

- Zmiany, które wejdą w życie na początku maja, powinny zwiększyć liczbę miejsc pracy dla Ukraińców - oświadczyła minister pracy i polityki socjalnej Ludmiła Denysowa i zapowiedziała, że zgodnie z nowymi rozwiązaniami obcy pracownik, który naruszy prawo pracy, zostanie deportowany z Ukrainy na koszt pracodawcy.

Ukraińska minister pracy wyjaśniła, że zmiany prawa pracy dla cudzoziemców, które zaczną obowiązywać już w przyszłym miesiącu, wprowadzane są w związku z kryzysem gospodarczym.

Polacy: to niedobry krok

Polacy nie są zadowoleni z ukraińskich rozwiązań. - Ktoś, kto wymyślił te obostrzenia, nie do końca wie, co robi. Żadne zagraniczne przedsiębiorstwo działające na Ukrainie nie zatrudni na wysokim stanowisku osoby bez odpowiednich nawyków pracy i znajomości wysokich technologii, które obowiązują na przykład w naszej firmie, a znalezienie takich osób w tym kraju jest problemem - uważa Zbysław Krowiak, dyrektor finansowy Cersanitu, polskiego producenta wyposażenia łazienek, który niedawno uruchomił fabrykę na Ukrainie.

- To ogromny cios w polskie inwestycje. Bez polskiej kadry zarządzającej prowadzenie interesów w tym kraju stanie się praktycznie niemożliwe - dodaje Marian Przeździecki, wiceprezes Międzynarodowego Stowarzyszenia Przedsiębiorców Polskich na Ukrainie (MSPPU). - Spodziewam się, że nowe prawa poważnie skomplikują nie tylko wydawanie nowych pozwoleń na pracę, lecz także przedłużanie starych - zaznaczył Przeździecki.

Na Ukrainie działa obecnie ok. 400 polskich firm. Wartość ich inwestycji wyniosła pod koniec 2008 roku prawie 700 mln dolarów.

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu