Podpatrzyli tajnego drona Chińczyków

 
Tajemniczy bezzałogowiec leci w lewej górnej części zdjęciamod.go.jp

Japońskie Siły Samoobrony podpatrzyły dotychczas nieznany chiński samolot bezzałogowy. Samolot patrolowy obserwujący ćwiczenia marynarki wojennej Pekinu zrobił zdjęcie tajemniczemu dronowi latającemu wokół chińskich okrętów.

Prawdopodobnie to kolejny kontrolowany "przeciek" chińskiego wojska. Pekin wydaje się być bowiem zadowolony z wrażenia, jakie wywierają informacje o jego nowych, dotychczas utrzymywanych w tajemnicy, rodzajach uzbrojenia. Okręty mogły bowiem z dziesiątek kilometrów dostrzec na radarach zbliżający się japoński samolot patrolowy i odpowiednio wcześniej ukryć drona, o ile miał pozostać tajny.

Upublicznione niedawno zdjęcie wykonano nad zespołem 11 chińskich jednostek, które na początku czerwca wykonały pokazowy rejs ćwiczebny na wodach pomiędzy Wyspami Japońskimi a Okinawą. Dwutygodniowe ćwiczenia były pokazem pełnomorskich możliwości szybko rozwijającej się chińskiej marynarki. W zespole było kilka najnowszych chińskich okrętów, które zapewne mają na pokładach najbardziej zaawansowany sprzęt.

Chiny też potrafią

Widoczny na zdjęciu dron ma prawdopodobnie kilka metrów długości i jest napędzany silnikiem śmigłowym. Ponieważ spostrzeżono go daleko od chińskich brzegów, musiał wystartować z pokładu jednego z okrętów. Według Japończyków krążył wokół zespołu, najwyraźniej pełniąc rolę zwiadowcy.

Sądząc po wyglądzie i rozmiarze, chiński dron jest odpowiednikiem amerykańskiego RQ-2 Pioneer, którego szczyt kariery przypadł na Wojnę w Zatoce Perskiej w 1991 roku. Wtedy startując z pokładu amerykańskich pancerników pomagał naprowadzać ich wielkie działa, przez wiele godzin obserwując cel i miejsca upadku pocisków.

Fakt istnienia bezzałogowca wskazuje, że Chińczycy dokonują znaczących postępów w technologii dronów zwiadowczych. Najprawdopodobniej jednak nadal pozostają co najmniej dekadę za Zachodem.

Źródło: Danger Room

Źródło zdjęcia głównego: mod.go.jp