W Indonezji powszechne oburzenie wywołał ślub 43-letniego duchownego z 12-letnią dziewczynką. Indonezyjska komisja obrony praw nieletnich zażądała wystąpienia o ekstradycję mułły z Singapuru i postawienie go przed sądem.
Po nieoficjalnej ceremonii, która odbyła się na wyspie Jawa, para wyjechała na miesiąc miodowy. W towarzystwie pierwszej żony mułły pojechali do Singapuru.
Wszystko wskazuje na to, że mułła Pujianto Cahyo Widianto dokładnie wszystko sobie zaplanował. Swoją drugą żonę wybrał w "konkursie" spośród 20 innych nieletnich, ze względu na jej "inteligencję i dojrzały wygląd". Nie jest to bez znaczenia - mężczyzna, który jest właścicielem szkoły islamskiej z internatem w Semarangu, zamierzał bowiem powierzyć dziewczynce kierownictwo jego drugiego biznesu - warsztatu kaligrafii.
Konsumpcja związku
Nie wiadomo, czy doszło do konsumpcji małżeństwa. Sam mułła Widianto zapowiedział, że "podobnie jak prorok Mahomet" ze skonsumowaniem małżeństwa poczeka aż dziecko dojrzeje. Takie porównanie wywołało oburzenie przedstawicieli islamskiego establishmentu w Indonezji, w tym członków prominentnej islamskiej partii PKS.
Zgodnie z prawem grozi mu 15 lat więzienia i wysoka grzywna. Indonezyjska policja wszczęła śledztwo, ale o złożeniu prośby o ekstradycję na razie nie ma mowy.
Indonezja jest najludniejszym krajem islamskim świata - islam wyznaje tu 80 proc. z około 220 mln mieszkańców.
Źródło: PAP