Na 5,5 roku więzienia został skazany brytyjski nauczyciel Jeremy Forrest, który we wrześniu 2012 roku uciekł do Francji ze swoją 15-letnią uczennicą. Odpowiadał za uprowadzenie i seks z nieletnią.
Sąd skazał w piątek 30-latka na 4,5 roku więzienia za wykorzystywanie seksualne nieletniej oraz na rok za jej porwanie. Sędzia zakazał także mężczyźnie pracy i utrzymywania jakichkolwiek kontaktów z dziećmi.
Milczenie porywacza
Forrest był początkowo oskarżony tylko o porwanie nieletniej, bo tylko na takiej podstawie można było go deportować z Francji.
Nowe zarzuty pojawiły się po zeznaniach porwanej. Dziewczyna przyznała, że zaczęła uprawiać seks z nauczycielem niedługo po skończeniu przez nią 15 lat.
W uzasadnieniu wyroku sędzia Michael Lawson stwierdził, że Forrest "zignorował podstawową zasadę nauczania", nie próbując nawet zachować odpowiednich granic znajomości z nieletnią.
Forrest nie skomentował wyroku. Gdy wyprowadzano go z sali sądowej skinął tylko do obecnej podczas procesu rodziny nastolatki.
Szukała ich cała Wielka Brytania
Para z Eastburn uciekła z kraju do Francji 20 września 2012 roku promem płynącym z Dover do Calais. Po kilku dniach na ich ślad natrafiono w Bordeaux. O poszukiwanych poinformował policję właściciel pubu, w którym nauczyciel szukał pracy.
Nastolatka została deportowana do Anglii, a mężczyznę aresztowano. W październiku francuski sąd zezwolił na jego ekstradycję.
Brytyjska prasa donosiła, że 7 miesięcy przed porwaniem, koleżanki z klasy Megan informowały dyrektorkę szkoły o romansie dziewczyny z nauczycielem. Na jaw wyszło, że mężczyzna od 4 miesięcy zarzucał swoją uczennicę romantycznymi wpisami na Facebooku i Twitterze.
Autor: rf//kdj / Źródło: BBC, Guardian
Źródło zdjęcia głównego: Sussex Police