Korea Północna zapowiedziała w piątek udzielenie, jak to określił jej przedstawciel, "fizycznej odpowiedzi" na "groźby z Waszyngtonu" i planowane amerykańsko-południowokoreańskie ćwiczenia wojskowe. Sekretarz stanu USA Hillary Clinton na szczycie ASEAN namawia państwa Azji do egzekwowania sankcji wobec Phenianu.
Waszyngton i Seul straszył rzecznik delegacji Korei Płn. Ri Tong Il na tym samym szczycie ASEAN, na którym przebywa Clinton. Jego zdaniem, zapewne również zdaniem jego przełożonych, wspólne manewry naruszają suwerenność Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej (KRLD).
Dzień wcześniej, w czwartek, Ri Tong Il już w podobnym, ale mniej wojowniczym tonie wypowiadał się przeciw manewrom.
Stany Zjednoczone nawołują do ostracyzmu
Sekretarz stanu USA Hillary Clinton w piątek podczas szczytu ASEAN w stolicy Wietnamu Hanoi wezwała kraje azjatyckie do egzekwowania sankcji przeciwko Korei Płn. przekonując, że wojownicze nastawienie Phenianu stanowi zagrożenie dla całego regionu.
W środę szefowa amerykańskiej dyplomacji ogłosiła wprowadzenie nowych sankcji przeciwko KRLD, która zdaniem Waszyngtonu i Seulu jest odpowiedzialna za zatopienie w marcu południowokoreańskiego okrętu. Wcześniej sankcje, które mają skłonić Koreę Płn. do porzucenia programu atomowego, uchwaliła ONZ.
Clinton oświadczyła, że jest kluczowe, by kraje azjatyckie egzekwowały sankcje i skłoniły Phenian do "podjęcia kroków, które musi podjąć" a także zatrzymania programu atomowego i znalezienia porozumienia z Koreą Płd.
Manewry celowane
Korea Południowa i USA przyznają, że rozpoczynające się w niedzielę 25 lipca, wspólne ćwiczenia mają na celu zniechęcenie Phenianu do ewentualnych kolejnych prowokacji.
Napięcie między obiema Koreami wzrosło, gdy w marcu zatonął południowokoreański okręt. Międzynarodowe śledztwo wykazało, że korwetę Cheonan, na której zginęło 46 marynarzy, trafiła północnokoreańska torpeda. Phenian jednak zaprzecza by miał z tym cokolwiek wspólnego.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: US Navy